Rozdział 3: Pierwszy X

448 70 4
                                    

Więc sprawa wygląda następująco: przeważnie nie lubię tkwić w konfliktach, kiedy faktycznie jest możliwość dojrzałego porozumienia. Choć jestem ciut choleryczką z natury i moje bycie narwaną potrafi przysporzyć kłopotów, nie przepadam za wszelkimi potyczkami słownymi, tym bardziej w pracy. Nie widzę w tym czegoś dobrego, bo chodzenie dzień w dzień do jednego miejsca, spędzanie tam większej części swojego życia i tak potrafi być dołujące, to czemu by świadomie podkładać sobie kłody pod nogi, co nie? Przede mną jeszcze długie lata, zanim siądę sobie z dupskiem w wygodnym fotelu i kieliszkiem wina, nie przejmując się niczym, więc ta sprzeczka z Rain trochę mi nie leży.

W sensie konkretnie mi nie leży, bo będziemy pracowały razem przez długi czas. Moje przeniesienie nie ma konkretnego terminu ważności, także na ten moment jestem świadoma tego, że będę w Nowym Jorku, dopóki nie kipnę — sama z siebie lub za czyjąś pomocą, ale nie–pomocą.

Pomocą, ale nie–pomocą. 

Całkiem przejrzysty kontekst, mam nadzieję.

Więc, ponownie, myślałam o tym, kiedy późnym wieczorem wróciłam do domu po zapoznaniu się z większością pomieszczeń w departamencie i przywitaniu kilkunastu twarzy, do których już teraz nie potrafiłabym ponownie przypisać imion. Zaledwie parę osób rzuciło mi się w oczy na tyle, aby utkwić w pamięci, jednak generalnie jestem kiepska w zapamiętywaniu imion, o nazwiskach nie wspominając.

W każdym razie, doszłam do wniosku, że sprawę z Rain powinnam załagodzić. Nie miałam z nią za wiele do czynienia i nie mogłam również rozgryźć, bo chodziła za nami jak cień, który w rzeczywistości nie chciał podążać za mną oraz Johnem. Dodatkowo kobieta jest małomówna, więc trudno mi wysunąć o niej jakieś domysły. Oczywiście, poza tymi najprostszymi.

To, że jest najprawdopodobniej wredną suką już wiem.

Ale nie w tym rzecz; dzisiaj mam dobry dzień, bo nie musiałam stać długo w kolejce po pieczywo, a później w supermarkecie, dlatego też jestem pełna nadziei, że uda mi się dojść do jakiegoś porozumienia i być może wyciągnę od niej jakieś informacje. Mimo wszystko jestem ciekawa, przy jakich sprawach dokładnie pracowała; jaka była ich specyfika; w jaki sposób przeprowadza przesłuchania; czy zakłada już przewidywany przebieg wydarzeń, bazując na tym, co zastaje — i przede wszystkim, w jaką stronę z tym wychodzi; jakie wyciąga wnioski i jak trafne bywają. Jest tak wiele rzeczy, o których muszę się dowiedzieć, aby dojrzeć pozytywy oraz negatywy w dynamice naszej współpracy. Czuję potrzebę odnalezienia balansu i mam przez to na myśli zdanie sobie sprawy, w której części dominuję bardziej, bo się na czymś lepiej znam, a w której ona. Takie uzupełnianie siebie nawzajem bardzo by się przydało, żebyśmy wyszły na produktywny zespół.

Mój plan załagodzenia zgrzytu jest bardzo prosty.

Właśnie udało mi się kupić dwa kubki kawy w automacie, bo wcześniej rozmieniłam grubsze pieniądze w sklepie i postanowiłam poszukać jej na otwartej sali. O ile dobrze pamiętam z wyjaśnień Johna, siedziała bardziej oddalona od reszty, dlatego po przekroczeniu progu rozglądam się po biurkach znajdujących się przy ścianach niżeli w ciasnych zgrupowaniach. Długo mi to nie zajmuje, rzecz jasna, bo ta czarna czupryna i jasna cera rzuca się po oczach. Dodatkowo strój Rain nie zmienił się praktycznie wcale od tego, w którym widziałam ją ostatnio. Ewidentnie lubi kolor czarny.

Oczywiście kobieta w ogóle mnie nie zauważa, przegląda jakieś akta w papierowym folderze. Mimowolnie szczelniej owijam palce wokół kubków, biorę dwa głębokie oddechy, zanim ruszam przed siebie z nadzieją, że tego typu rozwiązanie zakończy powstały spór. Mimo że lubię dużo mówić, werbalne przeprosiny nie są moją broszką. Wolę udawać, że zrobiłam coś od tak, ale w rzeczywistości to próba załagodzenia jakiejś napiętej sytuacji z przeszłości.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 28, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Women (double trouble)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz