5. Piętnaście centymetrów

548 33 0
                                    

Może niektóre rzeczy brał zbyt na poważnie. Może przestał w tym momencie myśleć. Może nie chciał myśleć. Może i był chory psychicznie. Może i pił.

Jednak przegrał ten zakład. Tak. A co musiał zrobić?

Cóż, tylko kretyn Sehun wpadłby na pomysł, aby ten rozdziewiczył jego brata, schizofrenika. Tylko ten kretyn znęcał się nad niezdolnym do obrony chłopakiem, zbyt nieśmiałym i niewinnym.

A co na to Chanyeol? Pijacki umysł aprobował ten pomysł. Bo czemu by nie? Wtedy to nie wydawało się złe, wprost przeciwnie, było genialne. Niezapomniane wrażenia i masa nowości.

Nastolatka to zachęcało. I sam nie wiedział, jakim cudem znalazł się w mieszkaniu państwa Oh, zamknięty od zewnątrz, sam na sam z chorym chłopakiem.

Ale z powagi sytuacji zdał sobie dopiero teraz, kiedy to desperacko próbował stąd uciec. Otwierał okna, szukał drugiego wyjścia. Ale tu utknął.

Utknął, z nakazem wykonania zadania.

***

- Kim ty jesteś? - Ładny chłopak stał w drzwiach, patrząc wprost na Parka. - Hm?

- Ja... - Nie był w stanie wykrzstusić nic więcej. - Umm...

Chłopak skinął głową, odchodząc szybko. Miał zamiar zamknąć się w pokoju, udając, że chce zapomnieć o dziwnym znajomym brata. Jednak Chanyeol był szybszy.

Przestraszony blondyn odsunął się od drzwi, pozwalając tak, aby wyższy dostał się do cząstki jego prywatności, jego pokoju.

***

Siedzieli na łóżku, obok siebie. Dzieliło ich jedynie piętnaście centymetrów.

Chanyeol był skrępowany. Siedział, milcząc. Wzrokiem uciekał wszędzie, byleby nie patrzeć na dziwnie szczęśliwego chłopaka obok.

Baekhyun uśmiechał się szeroko, chcąc przestaraszyć znajomego Sehuna. Razem uknuli plan i razem mieli zamiar go urzeczywistnić.

Sehun wykonał swoją rolę, pozostała tylko ta jego.

A co Baekhyun miał wykonać? Cóż, doświadczony dwudziestolatek miał tylko nauczyć osiemnastolatka uprawiać seks. Pozwolić mu stracić ze sobą dziewictwo i pokazać, jak doprowadzić kogoś do największej z przyjemności.

Baek już od dłuższego czasu był singlem. Chanyeol za to był przystojny i starszy, przyrodni brat Sehuna nie wahał się, aby uczestniczyć w tym procederze.

Ale jednak, bał się. Sam nie wiedział, czy chłopak go nie odepchnie, ani czy go nie skrzywdzi, wściekły i bardzo niedoświadczony.

- Więc... - Zaczął, łapiąc z chłopakiem kontakt wzrokowy. - Chanyeol, tak?

- Tak. - Przytaknął nieśmiało osiemnastolatek. - Ty jesteś...

- Baekhyun. - Zaśmiał się. - Starszy brat Sehuna.

- Starszy?

- Tak. - Przytaknął. - Nie mówił ci?

- Mówił, że jesteś chory i muszę...

- To teraz o tym zapomnij. - Wykorzytał szansę, na szybko siadając na udach chłopaka. - Nie jestem chory, wymyślili to. Wiem o zadaniu i tak, zrobimy to.

- Co? - Chanyeol był w szoku. - Sehun powiedział ci o wszystkim? - Jego ręce drżały, denerwował się przez bliskość ładnego chłopaka na swoich udach. - Ale to dobrze. - Skinął głową, nie wiedząc, co innego mógłby zrobić.

Dziewictwo | ChanBaekWhere stories live. Discover now