Rozdział 38

2.7K 161 39
                                    

Draco wyszedł ze skrzydła szpitalnego po jakimś tygodniu. Przez cały ten czas mówił tylko o zemście na Potterze a ty udawałaś że tego nie słyszysz.

Byłaś zła na Harrego i to bardzo. Byłaś wściekła. To co zrobił było nieodpowiedzialne, lekkomyślne i po porostu głupie.

Ale nie chciałaś aby Malfoy dokonał swojej zemsty bo wiesz, że mogło by się to skończyć podobnie jak ostatnim razem a tego byś nie chciała. 

W dzień gdy Draco zaczął ponownie funkcjonować jak każdy inny uczeń Hogwartu - ty miałaś odbyć szlaban. Od rana siedziałaś w Dormitorium ślizgona nie mając ochoty iść na lekcje. Ten dzień postanowiłaś poświęcić mu i w ten sposób nadrobić zaległości.

-Mam dziś szlaban - powiedziałaś zmieniając wcześniejszy temat - Z Potterem. - dodałaś na co ten prychnął

-O której?

-O 17 mam być u Snap'a. Draco... jeśli chodzi o sytuację z łazienki, tą zanim pojawił się Harry to... - wypuściłaś powietrze z ust i mówiłaś dalej - To co masz na przedramieniu nie świadszy o tobie, co prawda nie mam zielonego pojęcia co się stało i dlaczego ale wiem że ty nie jesteś złym człowiekiem Draco. I nie musisz tego robić...

-Nadal nie rozumiesz? Ja musze to robić, musze być mu posłuszny. 

-Draco wiesz jaki jest Dumbledor, on nie pozwoli aby któryś z jego uczniów nie miał wyboru. Pójdź do niego, porozmawiaj z nim. On ci pomoże. - sama nie wiedziałaś jaki był sens mówienia tych słów. Znałaś Dracona na tyle, aby wiedzieć, że on nie będzie nikogo prosić o pomoc, nie będzie się nikomu zwierzał, on wszystko zrobi po swojemu.

-Naprawdę sądzisz, że pójdę go prosić o pomoc? - zaśmiał się

-Nie ale warto było spróbować. - odparłaś wzruszając ramionami na co ten ponownie się zaśmiał

Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech, szczery uśmiech. Przybliżył się do ciebie i dodał;

-Co ma być to będzie a teraz pozwól mi się tobą nacieszyć.

Takich słów się po nim nie spodziewałaś. Sarkastyczny, książe slytherinu stwierdza, że co ma być to będzie? Wow.

Po chwili jego usta naparły na twoje i pogrążyliście się w długim pocałunku. Nie byłaś w stanie opisać jak bardzo ci tego brakowało. Czułaś się niesamowicie i nie obchodziło cię w tym momencie nic innego niż szarooki blondyn przed tobą. Twoje dłonie  błądziły wśród jego platynowych włosów, jego za to znajdywały się na twojej szyi. Żadne słowa nie były w stanie opisać tego uczucia. Czułaś się jakby spełniły się twoje marzenia, jak ptak który po raz pierwszy unosi się wśród chmur, jak dziecko cieszące się na widok nowych zabawek - nie. To i tak nie było to. Czułaś się o niebo lepiej a wystarczył tylko jeden pocałunek.

-Brakowało mi tego wiesz? - dodał gdy oderwaliście się od siebie. Nagle stał się czułym chłopakiem, to zupełnie do niego nie pasowało.

-Na pewno już czujesz się lepiej? Może zaprowadzę cię do  pani Pomfrey żeby cię jeszcze raz zbadała.

-Wszytsko ze mną okey.

-Jesteś dziwnie miły.

-Naciesz się puki jest czym - odparł a ty uznałaś to za zachętę aby znów poczuć jego usta na swoich.

...

Równo o 17 zjawiłaś się pod gabinetem profesora Snapa gdzie czekał już Potter. Podeszłaś pod drzwi bez słowa i zapukałaś w nie.
Otworzył wam jak zawsze ubrany na czarno, jak zawsze w tłustych, ciemnych jak smoła włosach, jak zawsze z ponurą miną nauczyciel Obrony Przed Czarną Magią.

-Zapraszam za mną - powiedział zimnym głosem i wpuścił nas do środka. Na dość dużym stole znajdowały się brudne, śmierdzące flakoniki wszelakich rozmiarów. - Podejrzewam że wiecie co macie zrobić chyba, że na tyle brakuje wam inteligencji aby nie wiedzieć co zrobi widząc przed sobą taki syf. - dokończył po czym odebrał wam różdżki i wyszedł zamykając za sobą drzwi.

W ciszy zaczęłaś myć szklane pojemniki a Potter uczynił to samo. Widziałaś po nim, że chce coś powiedzieć ale nie umiał zebrać w sobie odwagi. Taki z niego Gryfon.

W pewym momencie zaczął już otwierać usta ale szybko zrezygnował z tego pomysłu biorąc się za dalsze czyszczenie.

I w taki właśnie sposób upłynęły wam dwie wtorkowe godziny - na myciu flakoników w zupełnej ciszy.

_________________
znów ja a bo kto by inny?

mam do was kilka spraw

a wsm to jedną

prosiłabym (oczywiście chętne osoby) o częste komentowanie ponieważ chciałbym sobie zrobić "listę" najaktywniejszych osób i je jakby "wyróżnić" jedna mam już na oku nawet, no więc zapraszam hah

podobał się rozdział?

I fall in love with the Slytherin Boy | Draco Malfoy | zakończone Where stories live. Discover now