6 , Bujka 🍼🍬

18K 389 81
                                    

* Levi *

Po tej akcji jak mu zrobiłem dobrze minął tydzień A on mieszka u mnie. Jesteśmy ogólnie szczęśliwi ale on się nie odzywa , może się wstydzi ale mówiłem mojemu skarbeńkowi że nie ma co się wstydzić. Teraz mój maluszek jest w szkole ale zaraz po niego pojadę . Wyszedłem z " pałacu " i wsiadłem do mojego Lamborghin .Chcę dzisiaj zabrać mojego maluszka do kina, ale to będzie niespodzianka. Pojechałem pod szkołę i czekałem 40 min ale nie było mojego skarba.Wszedłem do środka i poszedłem do gabinetu dyrektora . Zapukałdem..
- Dzień dobry co pana tu sprowadza ?-
- Dzień dobry , mój syn Leon skończył lekcję 40 minut temu -
- Tak to prawda.Ale nie wiem gdzie jest , sływpszałem o jakiejś bujce...-
Co!? mój aniołek się nie biję!
- To musi byc jakaś pomyłka Leon się nie biję .-
- U pielęgniarki to nie ma bo zostałbym poinformowany pewnie mamy następnego trupa na korytażu -
Co !? trup !?
- Co proszę ?! -
- nic , nic lepiej go poszukamy  - powiedział ten stary dziad przysięgam że jak mu się coś poważnego stało to zabiję tego  dyrka i tego gościa co bił mojego aniołka ! Już wychodziliśmy kiedy jakaś uczennica wbiegła do pokoju cała rozpłakana.
- P-proszę p-p-pana L-levi on chyb-ba z-zemd-lauuu -  i się rozpłakała na dobre
- CO !? - Krzyknąłem on nie może umierać ! Ja go zabardzo kocham ! Uroniłem parę łez
- Zaprowadz mnie do twojego brata natychmiast ! - powiedział dyrcio ale czekaj co ? Brat ? Dziewczyna zaprowadziła do nas przez korytaże do mojego skarbca ale jak to co zobaczyłem to mi się krew zanotowała.

Come To Daddy , Baby • L X LWhere stories live. Discover now