ᵉᶰᴼ

450 44 5
                                    

。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆ 。・:*:・゚★,。・:*:・゚

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

。・:*:・゚★,。・:*:・゚☆ 。・:*:・゚★,。・:*:・゚

- No to jesteśmy na miejscu - powiedział starszy zatrzymując auto przed wielkim budynkiem

Donghyuck odwrócił głowe i spojrzał na jego nową szkołe. Może i dla innych uczniów wydawało by się że budynek sam w sobie jest zwyczajny, tak jak inne szkoły
Ale dla chłopaka o brązowych włosach był wyjątkowy. Różnił się od jego wcześniejszych szkół.
Tamte były bardziej

Bogatsze?
Prestiżowe?

Młodszy sam nie wiedział jak to określić ale jego podekscytowanie rosło z każdą kolejną sekundą.
Jego wzrok cały czas wędrował po białym budynku i cały czas pewnie by wędrował ale jego starszy brat strasznie się niecierpliwił więc postanowił wziąć plecak młodszego i wyjąć chłopaka z auta.
Z szerokim uśmiechem ruszył w kierunku szkoły.

-Yahh!Johnny, odstaw mnie natychmiast na ziemię! - krzyknął Donghyuck machając nogami na wszystkie strony

- No nie wiem, nie wiem - odpowiedział starszy i wszedł do budynku.

Odrazu wszyscy spojrzeli na nich ale Johnny to olał, wkoncu był popularny, przyzwyczaił się już do tego że wszystkie pary oczu były skierowane w jego stronę

Ale nie nie

Nie tym razem.

Wszyscy gapili się na chłopaka o karmelowej skórze, o idealnej sylwetce, o jasno brązowych włosach, o delikatnych rysach twarzy na której wymalowanych był grymas .

Donghyuck poczuł się niezręcznie ale także poczuł jak jego starszy brat postawia go na ziemię.
Młodszy poprawił włosy i mundurek po czym z poważną miną spojrzał na brata który nie wiadomo z czego się śmiał.

- No i z czego się śmiejesz debilu jeden - powiedział zirytowany Donghyuck i walną Johnny'ego w ramię po czym ruszył przed siebie.

- Poradzisz sobieeee?Haechankuuuuuuu?

Donghyuck chciał odpowiedzieć "oczywiście", " Tak" , "przecież to nie jest trudne"
Ale miał inne przeczucia więc nic nie odpowiedział...

A biedny Johnny patrzył na oddalającą się sylwetkę młodszego brata - Dasz radę Donghyuck... Wierzę w ciebie - powiedział do siebie cicho Johnny i ruszył w kierunku swojej klasy.












Ahhh no i o to kolejny rozdział tego czegoś
Hah
Odrazu wam mówię że rozwiały nie będą jakieś długie
Ale będzie ich więcej

Miłego dnia życzę
-autorka

𝐰𝐢𝐥𝐥 𝐲𝐨𝐮 𝐛𝐞 𝐦𝐲 𝐩𝐫𝐢𝐧𝐜𝐞𝐬𝐬? Where stories live. Discover now