Otworzyłam drzwi od mieszkania i weszłam do mieszkania. Torbę z rzeczami rzuciłam w progu i zamknęłam wejście. Chwilę stałam w przedpokoju i nasłuchiwałam. W domu panowała kompletna cisza. Nikt nie krzątał się w kuchni, w salonie nie grał telewizor i żadne szczekanie mnie nie przywitało. Zapiekły mnie oczy.
Okna były uchylone, a rolety zasunięte. Rozglądając się po reszcie mieszkania zauważyłam, że było w miarę czysto. Babcia musiała tu często sprzątać. Mój pokój wyglądał prawie tak samo jak w chwili gdy wyjeżdżałam. Tylko łóżko było złożone.
Zaczęłam od zwinięcia rolet i wpuszczenia odrobiny światła. Włączając sprzęty elektroniczne do prądu usłyszałam przekręcany klucz w zamku. Zerwałam się i pobiegłam do drzwi. W progu stała babcia z kluczem wciąż wsadzonym do zamka i reklamówką. Widząc mnie zamarła. Siatka spadła na podłogę. Ja również na chwilę nie wiedziałam co robić. Oczy znowu mnie zapiekły i poczułam świeże łzy. Myślałam, że już się wypłakałam za wszystkie czasy. Babcia też się rozkleiła. Obie padłyśmy sobie w ramiona głośno płacząc.
- Kochanie to naprawdę ty!
- Wróciłam do domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta da! Udało się. Skończyłam to w końcu pisać!
Wiem, zjebałam końcówkę xd. Ale na epilogu się sama trochę rozkleiłam. W każdym razie ja nie lubię się za bardzo rozczulać, więc tylko podziękuje tym, co trwali ze mną w tym bagnie od początku i czytali każdy rozdział. Nowym czytelnikom, którzy magicznie zaczęli się pojawiać również jestem wdzięczna, bo dało mi to kopa, że wreszcie skończyć tą historię. Sama się ciesze, że wreszcie mam to za sobą. Teraz muszę to tylko przeczytać od początku do końca czego nienawidzę robić, poprawić błędy i wysłać do drukarni.
Mam nadzieję, że nie zawiodłam waszych oczekiwań co do zakończenia. Jeśli tak to bardzo przepraszam. Starałam się.
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim!! Byliście i jesteście cudowni <3. Jeśli czujecie niedosyt to zapraszam was do moich innych dzieł.
To było cudowne osiem miesięcy tworzenia i patrzenia jak to czytacie. Teraz wolna od wszystkie mogę zabrać się za kolejną książkę.
Jedyne czym mogę was pocieszyć to tym, że może w przyszłości pojawi się druga część, bo coś mi świta po głowie XD. Ale jeszcze nie wiem. Zastanowię się.
Pozdrawiam Was kochani czytelnicy i dziękuję za waszą uwagę.
Greedi_Lady_Foxie
CZYTASZ
Agentka K9
ActionPo tragicznym wypadku rodziców, Lizzy musiała dorosnąć zdecydowanie szybciej niż to zaplanowała. Pogodzenie pracy ze szkołą i zajmowanie się jeszcze domem powoli zaczynało ją przytłaczać. Będąc na granicy wytrzymałości, stara się pogodzić koniec z k...