Yoongi wszedł do małego mieszkania i zobaczył blondyna przygotowującego coś w kuchni. Chłopak nadal nie był pewny ich relacji; od samego początku zamierzała w innym kierunku niż przyjaźń, jednak nigdy nie doszło między nimi do czegoś więcej, choćby pocałunku, lub słów wskazujących na głębsze uczucie. Min rozumiał, że jego współlokator potrzebował czasu. Jeszcze pewnie do końca mu nie ufał. Jimin dużo przeszedł i nie potrafił się tak szybką na kogoś otworzyć. Nawet jeśli ta osoba go uratowała.

- Jak ci minął dzień, Jimin? - zapytał czarnowłosy, podchodząc do chłopaka.

- Chyba dobrze - odpowiedział blondyn i nieśmiale się uśmiechnął.

- Wiesz, bo przechodziłem koło jednego sklepu i był tam taki słodki miś. Ale taki naprawdę przeuroczy - mówiąc to zza pleców wyciągnął małą, brązową przytulankę. - Wiem, że to trochę przestarzałe i może dziecinne...

Blondyn uśmiechnął się jeszcze szerzej i przytulił pluszaka.

- Wcale nie, Yoongi-hyung. Jest przeuroczy. Ale nie musiałeś mi go kupować.

Min również się uśmiechnął i podszedł do jednej szafki by wyjąć talerze. Zjedli razem obiad, rozmawiając o błahych rzeczach.

Jednak obaj wiedzieli, że to dopiero początek.

-------------
Mam nadzieję że się wam spodoba

Hope For More Happy DaysWhere stories live. Discover now