!! Uwaga !!
Historia zawiera spoilery dotyczące gry Eldarya i Słodki Flirt
Iris - nastolatka jak każda inna, mająca ona przyjaciół, hobby, plany na przyszłość. Niestety wszystko skończyło się podczas wakacji. Gdy tajemniczy chłopak ratuje ją od tra...
Widziałam jak Leiftan odchodził i pękało mi serce. Chciałam by jeszcze z nami tu siedział i rozmawiał. Ale jedno mnie zastanawiało, a właściwie dwie rzeczy: 1. Nieznajomy jest tym złym w tym świecie, a Leiftan z nim współpracuje. Czy to oznacza, że jest zdrajcą? 2. Na ziemi Leiftan nazywał go Lance, a Lance nie żyje. W takim razie kto nim jest i o co z nim chodzi? - Iris? - szturchnęła mnie po przyjacielsku Medeleine. - T... Tak? Przepraszam, byłam zamyślona. - Widać - powiedział Nevra - Cały czas patrzysz w drzwi odkąd Leiftan wyszedł... Podoba Ci się on? Wiesz? To widać. Znam ten wzrok. Wszystkie dziewczyny tutaj tak na mnie patrzą. - Czyli z nienawiścią? - powiedział Ezarel ze swoją głupkowatą miną. - Znowu nie śmieszne - Nevra zrobił naburmuszoną minę jak jakieś dziecko - no, a więc, Iris co myślisz o Leiftanie? - J... Jest on dobrym przyjacielem... To on wkońcu zgodził się mnie oprowadzić po Kwarterze Głównej. - I to tylko dlatego cały czas patrzysz na drzwi? - Tak. Po prostu jestem ciekawa kiedy przyjdzie. Fajnie się z nim gada... - Dobrze wierzę ci. - Jestem. Coś mnie ominęło? - do jadalni weszedł Leiftan. - Właśnie uzgadniałem z Iris, czy jej się podobasz - Nevra śmiał się jak by usłyszał jakiś mega zabawny kawał. - A...Ale to jest nieprawda - próbowałam udawać jak najbardziej szczerą. - Ha ha, nieprzejmuj się. Nevra już taki jest. Wpycha jeden romans za drugim. A poza tym... Gdzie jest Aiko? - Ja ją mam - pokazał nam ją Ezarel - Iris... Jest jedna sprawa - zaczął Leiftan z niepokojem na twarzy - Z tego co wiesz... to nie ma drogi powrotnej na ziemię - Tak wiem - Właśnie dlatego wiesz, że od dzisiaj będziesz tutaj mieszkać - Jeżeli nie ma drogi powrotnej do domu, to czy mam jakiś inny wybór? - Z powodu tego, że od dzisiaj będziesz tutaj przebywać, to będziesz musiała być członkiniom jednej ze straży. - Jednej ze straży? A ile ich dokładniej jest? - Cztery, ale ty będziesz należeć do jednej z trzech - Czyli mam sobie wybrać w jakiej będę straży? - Nie. Będziesz przechodziła testy, które pokażą w jakiej będziesz straży.. - Dobrze, a kiedy to będzie? - Moja koleżanka będzie czynna za pół godziny. - Rozumiem, a możesz coś więcej opowiedzieć o tych strażach. - Oczywiście... Pierwsza i najważniejsza straż, to Lśniąca Straż, jest to straż, która zajmuje się pozostałymi strażami. W tej straży są same najważniejsze osoby w Kwarterze Głównej. Głową Lśniącej Straży jest Miiko. Druga straż to Straż Cienia. Są to takicy typowi detektywi. Tą strażą żądzi Nevra Trzecia straż to Straż Absyntu. Straż ta specjalizuje się w mikstura, roślinach w Eldaryi. Szefem tej straży jest Ezarel Ostatnią strażą jest Straż Obsydianu. Straż ta jest od walk. W straży tej są sami najlepsi wojownicy. Liderem w tej straży jest Valkyon. Ten, którego wytykałaś w Kryształowej Sali. - Ja przepraszam. Nie zrobiłam tego naumślnie. Nie chciałam go zranić. -Wiem, ale nie rozumiem jednego: Dlaczego mówiłaś, że to Lance jest tym nieznajomym w masce. Właśnie w tym momencie zrozumiałam jaki błąd popełniłam. Przecież ja podsłuchiwałam jak z nim rozmawiał. Leiftan już pewnie wie i rozumie wszystko. - J... Ja poprostu chciałam jak najszybciej wracać do domu, więc dlatego wskazałam byle jaką osobę i kłamałam. Ja naprawdę bardzo przepraszam. Nie wiedziałam, że to takie ważne. - Dobrze. Będziesz musiała to wszystko wyjaśnić Miiko i Valkyon'owi. - Tak, wyjaśnię to. - O! Tutaj jesteście - do jadalni wpadła niczym huragan Miiko - nigdzie nie mogłam was znaleźć. Ale najważniejsze jest to ,że już tu jesteście. - A co się stało? - zapytał zdziwiony Leiftan - Znalazłam już pokój dla Iris ,tyko jest jeden problem. Tak jak z początku Madeleine, nie ma właściwie nic w pokoju. Przez to będzie ktoś musiał jej wyremontować pokój, albo sama sobie udekorować. A widzę Iris i Medeleine się zakolegowaliście to ty Leiftanie będziesz w stanie ten pokój zrobić. Oczywiście jeżeli chcesz... - Ja nie widzę problemu, ale to wszystko zależy od Iris. - Ja też się zgadzam - zgodziłam się bez problemu. - To chodź Leiftanie, pokażę ci ten pokój. Była chwilowa i niezręczna cisza. W końcu przerwała ją Medeleine: - Mam pomysł, ale nie wiem czy to wypali... - Ty często miewasz dobre pomysły, więc wal śmiało - zachęcił ją do mówienia Nevra. - Będzie trzeba do tego przekonać Miiko, ale można by było zrobić mały festyn. W końcu od dawna nic ciekawego się nie wydarzyło, a takie coś mogłoby rozluźnić atmosferę i przy okazji uczcić przybycie Iris. - To jest całkiem świetne, ale nie sądzę żeby Miiko się zgodziła - nie zgodził się z nią Ezarel. - Na pewno się zgodzi jeżeli chodzi o relaks mieszkańców Kwatery Głównej. - Co prawda to prawda, ale dalej w to wątpię. - Niby dlaczego? - Jeżeli chodzi o festyn to ona zapewne będzie widziała coś dużego, a nie mamy na to siły ani czasu by urządzać jakieś imprezy. - Moim zdaniem ten pomysł jest świetny, a ty Ezarel powinieneś dać na luz, możemy przecież całą grupą uzgodnić przygotowania z Miko - ucieszył się na ten pomysł Nevra - Zakład o tysiąc maany że się nie zgodzi? - Zakład. To kiedy idziemy ją przekonać? - Możemy iść tam teraz. Co nam szkodzi? Szliśmy w kierunku który już dobrze znałam, czyli w stronę Kryształowej sali. Nie pomyliliśmy się, ponieważ Miiko już tam była. - Miiko! - krzyknął do niej Nevra. - Co się stało? - spytała się Miko widocznym grymasem na twarzy. - Chyba jesteś złym nastroju... - Nie po prostu się zamyśliłam. - To dobrze bo myśleliśmy nad jedną małą sprawą. - Tak a jaką? - pomyśleliśmy czy żeby nie urządzić festynu w Kwaterze Głównej, tak żeby inni mieli jak się zrelaksować. - Hmmm... to dobry pomysł, ale teraz jest on niemożliwy. - Ale dlaczego? - Bo jak widać do naszego świata przybył nowy człowiek a więc to niemożliwe, gdyż musimy się zająć dokumentami testami i innymi rzeczami. - No właśnie dzięki takiemu festynowi będzie ona mogła szybciej się przyzwyczaić do naszego świata i nawiązać relacje z innymi osobami w Eldaryi. - No dobrze, ale dopiero za dwa dni. - W porządku - zgodzili się wszyscy równocześnie.
Zgaduję że i tak się magicznie nie kocham się w Leiftanie. Może znajdując sobie coś do roboty będę w stanie o nim zapomnieć? Jak na razie to muszę przeprosić Valkyona za to jak go potraktowałam. Nie wiem czy mi wybaczy, ale warto spróbować. W końcu żyje się tylko raz. Ale muszę patrzeć zawsze do przodu.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.