Zamiana ról

278 21 88
                                    

Jungkook nie zastanawiał się dłużej. Ostrożnie złapał w swoje duże dłonie drobną buźkę przyjaciela po czym niepewnie musnął jego usta tymi swoimi. Odsunął się czekając aż starszy zacznie na niego krzyczeć jednak kiedy nic takiego nie nastąpiło po raz kolejny musnął jego pulchne wargi i ponownie się odsunął. Jedyną reakcją Jimina na to wszystko był zamglony wzrok i leniwy uśmiech. I można by pomyśleć, że to wszystko jednak serca ich obu szalały niczym wiatr na zewnątrz.
-Jimin... Ja.- sam nie wiedział co ma powiedzieć więc po prostu wpił się w wargi przyjaciela całując go namiętnie. Przelewał na filigranową postać wszystkie skrywane dotąd uczucia. Nie myślał w tej chwili o tym, że było to niewłaściwe. Po prostu czuł...

Czas ruszył wstecz. Wiatr przestał wiać, a chmury zniknęły pozostawiając niebo czystym i spokojnym.

-Z tego co wiem to mój namiot.- Jimin spojrzał na chłopaka. Coś ewidentnie było nie tak. Był dla niego niemiły. W końcu nawet jak Jeon na niego wrzeszczał i warczał to ten i tak traktował go ulgowo. Więc dlaczego teraz był taki...oschły?

-Wal się. Wybrałem ciebie to się ciesz.

-Z tego co wiem to po prostu nie odpowiedziałeś Tae ani razu gdy cię pytał więc to on wybrał za ciebie. Ale jeśli masz zamiar nadal zachowywać się jak księżniczka to ja pasuje. Rób co chcesz.- powiedział po czym odwrócił się i wyszedł, a Jungkook kompletnie nie wiedział o co mu chodzi.
Siedział w namiocie przez dwie godziny aż w końcu przyszedł po niego jakiś chłopak.

-Hej. Jestem Luhan. Jestem bratem Jungupa.- starszy uśmiechnął się.- Masz ochotę na kiełbaski? Rozpaliliśmy ognisko.

-Jasne. Zaraz przyjdę.- chłopak skinął mu głową. Kiedy w końcu Jeon podszedł do kamiennego kręgu zauważył, że nie ma dla niego miejsca. Po chwili jednak Jimin usiadł na kolanach Ilwoo...Nie żeby był zazdrosny czy coś. Po prostu mógł się bardziej przesunąć, a nie.

Tak jakoś wyszło, że skończyło się na tym, że Jin przywiózł ze sobą baniaczek bimbru przez co po dwóch godzinach większość z ich gromadki była pijana.

-Ale jak masz kota czyli Xiu i takiego Jongina...To kto jest na górze? Przecież to są takie dwie kluski, że ja nie mogę. Wy na pewno jesteście razem? Bo mi się bardziej wydaje, że Minseok jest tym na dole ale nie ma swojego Seme, a Kai to ten na górze ale nie ma odpowiedniego Ukesia.- Tok rozumowania Sugi po prostu rozwalał.

-A co z tobą? Kiedy w końcu powiesz Jinowi, że masz ochotę na jego tyłek?- Nam nalał sobie więcej alkoholu do kubeczka, a Kook zastanawiał się jak w ogóle doszło do tego, że rozmowa potoczyła się w tym kierunku.

-Wy się od mojej pupci odwalcie! Ja jej tak łatwo nie oddam. Gdzie kwiaty? Gdzie czekoladki? Gdzie wyznania miłosne?- oburzył się Jin

-Masz uczulenie na pyłki. Nie lubisz czekolady, a ostatnio powiedziałeś, że miłość jest ci nie potrzebna i potrzebujesz by ktoś się tobą porządnie zajął bo dildo już ci nie wystarcza. - Yoongi patrzył na niego uważnie i żaden z chłopaków się nie spodziewał, że ich różowa księżniczka wskoczy na jego kolana.

-O matko! Musisz być moim mężem. Wiesz wszystkie te rzeczy!- Kim bełkotał ledwo przytomny.

-Ludzie opanujcie się. Jeszcze chwila i zrobi się tu jedna wielka orgia.- Hobi zaśmiał się cicho po czym zaczął całować szyję Taehyunga. Jeon automatycznie odwrócił od nich wzrok przez co napotkał obrazek, który mu się nie podobał. Chim prawie spał na kolanach tego przystojnego dupka. To on powinienem teraz siedzieć na kolanach tej kluski! Chwila co?

Promise || Jikook Where stories live. Discover now