la fin.

132 23 18
                                    

standardowo muzyczka u góry

standardowo muzyczka u góry

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

parise

"Hello Parise"

Głośna muzyka grała w uszach drobnego blondyna, który mimo bólu w palcach, nadal szarpał twarde struny.

U jego nóg leżały białe goździki, które powodowały u Taehyunga dreszcze.

Mężczyzna stał oparty o białą ścianę, dając muzykę tym, którzy tego pragnęli.

Spędził w tej uliczce praktycznie całe swoje życie, niczego nie żałując.

Kochał to uczucie od kiedy pamiętał.

 Uczucie, które towarzyszyło mu w każdych ważnych dla niego chwilach.

Każdej nocy wracał do swojego obskurnego mieszkania i kładł się na łóżku, ze swoim ukulele w dłoniach i grał.

Robił to przez całe życie.

Więc jakim zdziwieniem był dla niego czarnowłosy mężczyzna, który przebywał zawsze tam gdzie on.

Jak cień.

Za pierwszym razem, ich spojrzenia zetknęły się pewnego słonecznego popołudnia, Kim dokładnie zapamiętał to spotkanie.

 Usta mężczyzny były pełne i lekko rozwarte, czarne włosy na jego głowie iskrzyły się w słońcu, a jego tors pokrywała biała luźna koszula.

Wzrok jakim go obdarowywał parzył.

W tamtym momencie Taehyung stwierdził, że chce czuć to spojrzenie już  zawsze.

Następne spotkanie odbyło się w równie dziwnym momencie.

Tego wieczoru blondwłosy ironicznie grał Paris s'éveille myśląc, że dla niego Paryż już na zawsze zostanie pokryty mrokiem.

Zabawne, że wystarczyło to jedno głupie pytanie ze strony niejakiego Park Jimina, żeby lampy, które ich otaczały, zabłysnęły jakby mocniejszym światłem, a tafla wody zrobiła się bardziej przeźroczysta.

Nawet te ohydne fajki smakowały jakoś lepiej w jego towarzystwie.

Lecz nic nie przebije dnia, w którym byli najbliżej siebie, całkowicie się nie znając.

Dnia, w którym ich ciała poruszył wspólny rytm żyjącego tylko nocą Paryża, tego, o którym wiedzieli tylko nie liczni, pragnący poczuć czyjeś usta na swojej szyi, tylko po to, by tej nocy nie czuć się samotnym.

Taehyung nie miał pojęcia, dlaczego tamtej nocy znalazł się w kawiarence, która po zmierzchu zamieniała się w główne miejsce imprez.

Po prostu jego przeczucie kazało mu wejść i usiąść na jednym z taboretów, z kieliszkiem w dłoni.

Under the French vault ||P.Jm °K.ThOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz