od tłumaczki: nie mam pojęcia, jak przetłumaczyć zagadki, żeby się rymowały, więc wybaczcie :(
☁️
— Co? — mruknęła do siebie Ania.
Diana złapała ją za ramię i mocno je ścisnęła.
— Czyż to nie ekscytujące? — pisnęła.
Atmosfera natychmiast stała się elektryczna, a szeroki las wypełniły zaintrygowane pomruki tłumu. Młodsi byli szczególnie podekscytowani tą grą. Ania zauważyła uśmiechy Moody'ego i Karola, a Billy wraz z przyjaciółmi poklepywali się po plecach, zupełnie jakby już opracowali plan. Nawet Józia Pye miała na twarzy niewielki uśmieszek.
— Pozwólcie mi wszystko wyjaśnić. Celem gry jest znalezienie fajerwerków ukrytych gdzieś w tym lesie. Będą dwie drużyny rywalizujące ze sobą i obie otrzymają ten sam zestaw wskazówek. Każda wskazówka będzie prowadziła do następnej, kierując was do miejsca, w którym są fajerwerki. Pamiętajcie, po drodze będą przeszkody. Przydzieliłem wam również opiekunów, którzy czekają w lesie. Dopilnują, abyście pokonali te przeszkody, zanim przejdziecie do następnej wskazówki...
— Jaka jest nagroda? — zapytał przebiegle Aleks Kane, bardzo konkurencyjny chłopiec, którego Ania rozpoznała ze szkoły.
— Cieszę się, że zapytałeś. Zwycięska drużyna będzie miała zaszczyt odpalić fajerwerki, gdy nadejdzie Nowy Rok.
To wywołało jeszcze głośniejszą falę podekscytowanych szeptów.
Ania była szczególnie podekscytowana. Wiedziała, że to polowanie będzie wymagało dużo inteligencji i sprytu, a to była jej specjalizacja.
Wiedziała, że to będzie jej chwila, by zabłysnąć i udowodnić wszystkim swoje umiejętności.
— Zakładam, że dorośli również chcą wziąć udział? — zapytał żartobliwie pan Barry, a oni się roześmiali. — W takim razie dobrze. Mam zaplanowane zajęcia, podczas gdy młodych nie będzie. Kto chce zagrać?
Natychmiast wystąpiło wiele osób: Moody Spurgeon, Aleks Kane, Billy Andrews i Karol Sloane. Jerry Baynard i jego brat Paweł również tam byli. Podeszli do mężczyzny, wychodząc z tłumu.
Wkrótce wszyscy chłopcy ze szkoły w Avonlea stali w kole, w tym Gilbert.
Ania rozejrzała się z oczekiwaniem, że niektóre dziewczyny również wystąpią, ale one jedynie uśmiechnięte dopingowały swoich ulubieńców.
— Też chciałabym wziąć udział — wymamrotała cicho Diana.
Ania uśmiechnęła się szeroko.
Wreszcie.
— To chodź! — zawołała, biorąc Dianę za rękę, ale ta nie poszła za nią.
— Jesteś taka zabawna, Aniu.
— W porządku, teraz wszystko wyjaśnię...
Gdy mężczyzna mówił, Ania nadal miała nadzieję, że niektóre dziewczyny dołączą do gry, by nie była sama. Jednak nikt nie wyglądał się być zainteresowany uczestnictwem.
Naprzeciwko nich w kręgu stały Janka, Józia i Tillie. Boulter pomachała do nich, by podeszły bliżej, na co Józia jedynie przewróciła oczami. Diana zauważyła ten gest i pociągnęła za sobą przyjaciółki.
CZYTASZ
ZIMOWY BAL ━ SHIRBERT
FanfictionW Avonlea zbliża się zimowy bal, a pomiędzy Gilbertem Blythem a naszą drogą Anią zaczynają się dziać różne rzeczy. © extrchipper | 2018