tomciu karolak w tarapatach

99 4 3
                                    

POV: TOMASZ

witajcie, jestem tom. pewnie mnie ZNACIE. 

ogladam sb Shrek 2 I mysle o wczorajszej sytuacji. co za suka! tak sie staralem zeby ze mna cos porobila;;) ale.... oczywiscie nie! jedyne co mii z tego zostalo to bolący odbyt. 

złapałem ją no i zalatwilem sprawe;))))) mam teraz nudnosci i chyba poszerzylem sie w obwodzie- mam nabrzmiale suty tez.


*NAGLE W SRODKU MONOLOGU WEWNETRZNEGO TOMASZA WCHODZI DO DOMU POLICJA*

-witam panie tomaszu prosze polozyc sie plackiem na ziemie i nic nie robic i sie nie ruszac. wiem ze z takim brzucholem ciezko na nim lezec ale prosze sprobowac hehe - mowi oficer john. 

- tylko prosze sie nie wypinac jak pan podnosi mydlo bo nasze wiezienie jest przyjazne lgbtq+. - mowi z powagą kapral bryan, gdy oficer john wesoło klepie go po dupsku. 

- au hihi jonk hrum pane oficerze!;D

tomasz sie cieszy.

- no i z czego sie hihrasz brudasie gruby zabieramy cie na komisariat - oznajmnia szorstko oficer john.

łiłililiPIOPIOPIOŁIIIIIII

(to je syrena policyjna)


oficer i kapral obsciskuja sie z goracym strazakiem Jacobem s - tomasz nie byl gejem ale twierdzil ze jacob s mial bardzo seksowna czerwona copke *wink*. 


wrum wrum jestesmy w wiezieniu

podczas gdy tomasz wysiadal z auta poszły mu wody plodowe!

 jacob s zapiszczasl, bo wlasnie to go kreci;))

-jacobie s! nie czas na to! trzeba go zawiezc do szpitala!on rodzi!- krzyczy kapral.


ciag dalszy nastapi.....


magiczny dotyk tomaszaWhere stories live. Discover now