14. W POTRZASKU

5.6K 421 305
                                    

Kiedy Jungkook odzyskał przytomność w głowie mu się kręciło

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kiedy Jungkook odzyskał przytomność w głowie mu się kręciło. Czuł pulsujący ból w skroni. Miał sucho w ustach, a jego powieki były tak ciężkie, jak nigdy przedtem. Był zdezorientowany. W pierwszej chwili nie wiedział, gdzie jest i co się właściwie wydarzyło. Chciał coś powiedzieć, ale w ustach miał knebel. Czuł więzy na rękach i nogach. Szarpnął się, ale więzy były tak silne, że nie było szansy, żeby się sam z nich wyzwolił. Otworzył oczy, ale wciąż otaczała go nieprzenikniona ciemność. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, że ma opaskę na oczach.

- Oo czyżby przystojniak się wreszcie obudził? W samą porę. Już zaczynałem się nudzić... - rzucił nagle niski męski głos. Na dźwięk tej barwy do Jungkooka wróciły wszystkie wspomnienia. Pub, wampir, szamotanina przed klubem, ciemność... Poczuł, jak jego puls mimowolnie przyśpiesza, na co wampir roześmiał się głośno. - Och widzę, że już wiesz, kim jestem...

Jungkook usłyszał szybkie, głośne kroki zbliżające się w jego stronę i nagle wampir zdarł opaskę z jego oczu. Chłopak zamrugał kilka razy, by przyzwyczaić oczy do oświetlenia pomieszczenia. Rozejrzał się dookoła. Zdawało mu się, że jest w jakimś magazynie. Jego nogi i ręce były skrępowane, dłonie miał przyczepione do jakiegoś haka nad głową. Wampir zbliżył się do niego i wyjął mu z ust knebel. Jungkook wziął głęboki wdech. Przez chwilę miał wrażenie, jakby na nowo nauczył się oddychać.

- Czego ode mnie chcesz? - spytał zachrypniętym głosem. Fakt, że porywacz jeszcze go nie zabił oznaczał, że miał wobec niego jakieś inne plany. Wampir uśmiechnął się uroczo i pogładził jego lewy policzek. Był naprawdę przystojny i miał twarz jak anioł, jedynie jego oczy były ciemne i patrzyły na niego złowrogo.

- Jesteś taki piękny... - szepnął, przyglądając mu się zafascynowany. - Szkoda byłoby tak po prostu wypić twoją krew i zabić cię w pięć minut... Pomyślałem, że oboje możemy się trochę zabawić. - To mówiąc, oblizał lubieżnie swoją dolną wargę.

Jungkook poczuł rosnący strach. Szarpnął ponownie swoje dłonie, ale więzy były zbyt silne. Czuł, jak sznur zacieśnia się wokół jego nadgarstków.

- Nie bój się, obiecuję, że spodoba ci się wszystko, co dla ciebie zaplanowałem. - Szepnął mu do ucha.

Na ustach wampira pojawił się tajemniczy uśmiech. Po chwili zbliżył się jeszcze bardziej do Jungkooka i przejechał swoim językiem po linii jego szczęki. Chłopak zacisnął oczy, by na niego nie patrzyć. Wampirowi najwyraźniej to nie przeszkadzało. Zniżył swoje usta na szyję bruneta i zaczął wodzić po niej swoim językiem.

- Hmmm pachniesz jeszcze lepiej, kiedy się boisz... - Mruknął. - Ciekawe, czy smakujesz tak samo dobrze, jak wyglądasz? - Spytał nagle.

Jungkook ponownie szarpnął rękoma, ale więzy nadal nie puszczały. Wampir zaśmiał się głośno i wysunął swoje kły z cichym kliknięciem. Nim chłopak zdążył cokolwiek więcej zrobić, poczuł, jak blondyn wbija kły w jego szyję.

The Hunted | Taekook | PLWhere stories live. Discover now