ten, który rozmyśla

3.2K 250 12
                                    

Kuchel podeszła spokojnie do łóżka syna. Usiadła przed nim. Przez chwilę panowała cisza, która nie była niezręczna.

- Dlaczego jesteś taki ostry Levi?... - zapytała smutno.

- Mamo... Proszę zrozum mnie... Nie chce zbliżać się do pierwszej lepszej Alfy... Nie ufam im... Nie chce, aby ktoś mnie omotał i wykorzystał... - patrzył na mamę.

- Sugerujesz się tym, co stało się mi? Boisz się, że stanie się to, co ze mną? Że wykorzysta Cię jakaś Alfa, a gdy dowie się o dziecku to zostawi i nigdy więcej się nie odezwie? Tego się boisz kochanie?...

- ... To nie tak... Co prawda nie chce żeby tak się stało... Chce żebyś była ze mnie dumna... A nie wiem, czy będziesz mieć powód do dumy, gdy stanie mi się coś takiego

- Wiem, że źle skończyłam

- Mamo... Nie to mam na myśli. Chce żebyś była szczęśliwa i nie miała powodu do zmartwień, bo źle trafiłem na Alfe...

- Roumuem Cię synu... Ale nigdy nie trafisz na nikogo dobrego, jeśli będziesz tak traktować każdą napotkaną Alfe... Nawet nie wiesz jak bardzo Eren się o Ciebie martwił... Zdążyłam z nim porozmawiać zanim do Ciebie przyszedł

- To ty z nim rozmawiałaś? Dlaczego nie przyszłaś od razu?

- Chciałam żeby wszedł pierwszy, skłamałam że muszę jeszcze porozmawiać o twoim stanie z lekarzem, a tak naprawdę słuchałam o czym rozmawiacie... Przepraszam, ale musiałam - pogłaskała go po dłoni.

- Eh... Nic nie szkodzi mamo, zawsze ci wybacze, niezależnie co to będzie i czego będzie dotyczyć sprawa - uśmiechnął się co kobieta odwzajemniła.

- Najwyższy czas synu abyś przyznał się do swojej prawdziwej drugiej płci - Levi'a zamurowało.

- Nie mamo... To nie jest dobry pomysł...

- Dobry Levi - pogłaskała go po policzku. - Jeżeli ktoś będzie Cię przez to gnębić To od razu zmienimy szkołę

- No... Dobrze mamo...


Levi leżał w ciemnym pokoju szpitala. Jedynym światłem była lampka nocna. Czarnowłosy Omega myślał o słowach swojej mamy. Bardzo nie chciał przyznawać się do swojej prawdziwej drugiej płci, ale musiał. W końcu nadszedł ten dzień, w którym trzeba ściągnąć maskę. Jedną z wielu.

....................


Rozdział krótki, ale chciałam zakończyć właśnie w tym momencie. Jestem po próbnych!!!!! Dzisiaj pisałam angielski!

Maska || Ereri [a/b/o] ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now