[10] Nauka jazdy...

1.4K 91 27
                                    

- Wychodzę. - powiedziała głośno, aby jej mama będąca w kuchni, mogła ją usłyszeć.

- Stop! - kiedy otworzyła drzwi, Usłyszała za sobą głos Rachel. - Z kim idziesz i gdzie? - zapytała Spokojnie będąc przy córce.

Andy leniwie westchnęła i przewróciła oczami.

- Idę z Tomem. - Powiedziała od niechcenia, pownownie otwierając drzwi.

Najwidoczniej w najbliższej chwili nie było jej to dane, gdyż Rachel szybko znalazła się przy córce i zamknęła spowrotem drzwi.

- Bardzo dużo czasu spędzasz z tym Tomem... 

- Bo to jedyna osoba której tutaj ufam! - brunetka krzyknęła, nie mogąc już opanować emocji.

Rachel wyraźnie zatkał ten komentarz.

Andy zgrabnie wyminęła matkę i wyszła na ulicę.

- Tylko bądź ostrożna! - krzyknęła jeszcze pani Woods.

Andy skierowała się na przystanek, na którym mieli się spotkać razem z Tomem.

Dziwiło ją nadal to samo, co od pewnego czasu. Dlaczego Rachel zaczęła się nią interesować? Przecież przez ostatni rok miała ją totalnie gdzieś. Przedtem, kiedy jeszcze mieszkały w Londynie, również szczególnie się nią nie interesowała.

Andy niby to nie przeszkadzało, ale w głębi serca brakowało jej matki. Brakowało jej osoby, z którą mogłaby swobodzie porozmawiać.

Przedtem osobą, przed którą nie miała tajemnic, był jej tata. Teraz, jego miejsce zaczynał zajmować Thomas. Choć znała go tak krótko, ufała mu. Wiedziała, że jej nie zrani.

Jak na zawołanie, wpadła na kogoś. Oczywiście nie był to nikt inny niż blondyn.

Na jego widok automatycznie się uśmiechnęła.

- Wskakuj. - powiedział wesoło, wskazując na czarne, niezbyt nowe BMW.

Na Andy zrobiło to niemałe wrażenie. Kiedy jednak spojrzała na samochód, przypominał jej się jej tata. Miał podobny model.

Blondyn spoglądając na nią z uśmiechem, otworzył jej drzwi.

Kiedy zapięli pasy, Tom przekręcił kluczyk.

- Wiesz... - zaczęła niepewnie, kiedy zauważyła, że blondynowi coś nie wychodzi. - Aby ruszyć... Trzeba nacisnąć gaz. - powiedziała nieśmiało. - Ten po prawej. Do góry... - dopowiedziała cicho widząc, że średnio zrozumiał.

Thomas spojrzał na nią wesoło, ruszając z miejsca.

- Tylko wiesz... Nie zbij mnie... - powiedziała cicho, na co po chwili parsknęli śmiechem.

Szło nawet dobrze do czasu, kiedy nadszedł czas zmiany biegu. Tom spostrzegł się, że Trzeba coś zrobić, jednak całkowicie zapomniał co.

- Bieg... - podpowiadała mu cicho.

- Ah no tak.. - westchnął z uśmiechem.

Hiddleston zmienił bieg, jednak z samochodem stało się coś dziwnego.

- Cholera... - westchnął nerwowo.

- Pamiętałeś o sprzęgle? - brunetka powiedziała nieśmiało, na co Tom jeszcze raz przeklął.

Po chwili wszystko wróciło do normy.

- Wiesz, jeśli masz problem z biegami, to staraj się nie hamować i nie przekraczaj tej trójki. - delikatnie pokazała na wskaźnik.

Kiedy się nachyliła, cienkie ramiączko jej topu, zsunęło się jej z ramienia, pokonując tym samym trochę biustonosza.

- Ramiączko ci spadło... - Powiedział nieśmiało i szybko Tom, zauważając to, przez jego tradycyjne przyglądanie się brunetce.

Andy szybko odsunęła rękę z wskaźnika i poprawiła ramiączko.

- Przepraszam...- westchnęła cicho, przez co dało się rozpoznać jej zakłopotanie.

Tom zauważył jej nieciekawą miną.

- Przecież to normalne. Nie czuj się źle. - Powiedział wesoło, patrząc jej prosto w oczy.

Andy uśmiechała się na jego słowa. Kątem oka spojrzała na ulicę.

- Cholera! - krzyknęła, łapiąc kierownicę i skręcając ją tak, aby nie wjechali w chodnik. - Mówiłam żebyś mnie nie zabił! - powodowała zdziwiona, jednak nadal z uśmiechem.

- Chyba będziesz musiała mi to wybaczyć, bo właśnie dojechaliśmy... - powiedział wzdychając.

Andy spojrzała przed siebie. Rzeczywiście, dojechali do wioski.
Z uśmiechem spojrzała na Toma, który nie ukrywał dumy.

Kiedy skręcił w jakąś dróżkę aby stanąć, puścił gaz, jednak nic się nie stało.

- Cholera hamulec! - wrzasnęła brunetka widząc, że o tym również zapomniał.

Blondyn szybko nacisnął pedał, zatrzymają przy tym samochód.

- Czułem się jak na nauce jazdy. - powiedział, kiedy wysiedli z samochodu.

Andy zaśmiała się na ten komentarz.

- Skąd ty to wszystko umiesz? - zapytał, wyraźnie zdziwiony.

- Tata mnie nauczył. - odpowiedziała dumnie, podchodząc bliżej Thomasa.

Blondyn spojrzał na nią z pełnym podziwem.

- Czego jeszcze cię nauczył? - zapytał nadal zafascynowany.

- Oh... - westchnęła, opierając się na masce samochodu, zaraz przed Tomem. - Pytanie powinno brzmieć: Czego mnie nie nauczył...






💙

I'm with you ▫️ Tom HiddlestonWhere stories live. Discover now