I. Pośród miejskiej dżungli

38 1 0
                                    

Ambroży wraz z Karlanem siedzą w klubie ulokowanym pod mostem w San Fierro. Otaczają ich striptizerki, ale nie taki był dzisiejszy cel tej wyprawy. Karlo trzyma w gaciach maczetę długości 30 centymetrów i kominiarę, Ambroży natomiast ma za paskiem dziewiątkę. Widząc jak przez klub przechodzi OG Loc - podeszli do niego, pytając:

- Siemano, masz może ognia, czarnuchu? - zapytał Karlan

- Yo, ey, men, no, g - odpowiedział OG Loc

Ambroży wnet rozejrzał się po całym klubie, kiwnął do Karlo głową, ten przyjął piłkę i wyjął maczetę z gaci. 

- Sup fooo, no kill today me please i have wife dude - błagał go Loc.

Karlan długo nie zwlekał z wbiciem mu w głowę wielkiej maczety. Loc padł na ziemię, cały klub pogrążył się w chaosie. 

Wróciliśmy savanną do naszej meliny, mieszkaliśmy na przedmieściach Hong Kongu, obok pól ryżowych, za które odpowiedzialna była Karolina Pychotka. Wchodząc do mieszkania poczuliśmy zapach tytoniu, powiedziałem wtedy:

- EYO, TA DZIWKA PALI NAM NA TRAPIE CZARNUCHU

- YO MASZ RACJE CZARNUSZKU - odpowiedział Karlo

Podeszliśmy do Karoliny, wytrąciłem jej papierosa z ręki i zdjąłem jej ubrania. Karlan zajął się ściąganiem bielizny, z tego co wiem najbardziej lubił skarpetki. Karolina była już cała naga. Wielkie, napęczniałe cyce i cipka jak u niemowlaka. Powiedziałem, że musimy w to wejść. Innej drogi nie ma, na co mój towarzysz mi przystał i zabraliśmy się do roboty. Wyjebałem Karolinie dwadzieścia pięć razy młotkiem w głowę, zanim ta straciła przytomność. Zgubiła trzy zęby z koronki i sześć normalnych. Bicie chyba było dla niej podniecające, bo zachlapała całą podłogę pod sobą zanim zemdlała. Wsadziłem jej moją wielką knagę do mordy i zacząłem dusić, Karlan złapał ją za giry i tarł ją analnie według praw fizyki, aż skóra jej schodziła z ciasnego odbyciku. Wszedłem prędko w jej cipkę, spuściliśmy się oboje do cipki i dupki i zostawiliśmy ją pływającą w basenie spermy. Podciągneliśmy gacie i wyszliśmy z domku. Poszliśmy zapalić, ale wracając do mieszkania zauważyliśmy że cały dom pochłonął ogień. 

- Zapomniałeś zgasić szluga tej kurwie - dodał Karlan

- Zapomniałem jej zgasić papierosa, tej kurwie - odpowiedziałem mu

Jak wszystko ze środka już spłonęło i zgasło, weszliśmy do mieszkania w poszukiwaniu Karoliny. Leżały same, spalone kości na podłodze. Wziąłem nowego papierosa, odpaliłem i zgasiłem jej na czole. Potem zrobiliśmy szybką powtóreczkę z przyjacielem, zruchaliśmy jej kości od góry aż po same stopy i zrobiliśmy jej bukkake na czaszke. Wziąłem młot pneumatyczny i zrobiłem jej trepanację. Uciekliśmy gondolą spod chaty w poszukiwaniu nowego miejsca zamieszkania, bo nie zostało nam tym razem nic, oprócz paru ubrań, paczki papierosów i zapalniczki. 

Hong Kong 2019Where stories live. Discover now