Rozdział 3 ,,Czy Betty ma jeszcze jakieś szanse u Jughead'a?" część 4

88 8 1
                                    

MYŚLI TONI
Gdy zobaczyłam moją biedną Cheryl w łapskach tej jej nowej koleżanki wiedziałam co mam zrobić.
-Chodź tu ty głupia dziwko-powiedziałam do tej wrednej ździry i szarpnełam ją za jej łachmany.
-Aaaa!! Puszczaj mnie różowa małpo. Zniszczysz mi ubrania-krzyczała ta blondi.
-Proszę puszczam cię!!-krzyknęłam i dałam jej w twarz.
-Aaałałaa!! CZY CIEBIE POGIEŁO-darła się w niebogłosy ciułała.
-Tak- odparłam i wypchnełam ją przez okno.
-AAAAA!! CIESZ SIĘ ŹDZIRO, ŻE SPADAM NA DRZEWO, BO GDYBY NIE TO BYM SIĘ Z TĄ POLICZYŁA ŹDZIRO!!!-wrzeszczała Madison za okna.
Podszedłam zmartwiona do mojej księżniczki, dałam jej ręcznik i objełam ją czuje.
-Już wszystko dobrze kochanie-pocieszałam rudowłosą.
-Dziękuję TT-powiedziała cichutko Cheryl, uśmiechnęła się i czule się przytuliła.

MYŚLI MADISON
Wszytko mnie boli przez tą wariatkę. Zemszcze się. To w końcu ja mogę zniszczyć jej związek.
-Madison co ty tu robisz?-zapytała mnie Zoe.
-Tragicznie wyglądasz-odparła Mallory
-Dziewczyny przyjechałyście-rzekłam i je przytuliłam.
-No raczej. Głupia sama kazałaś wprowadzić swój niecny plan na drogą Betty-przypomniała mi Zoe.
-Teraz mamy jeszcze jedną ździrę do załatwienia. Chodźcie idzemy do mnie-oparłam i poszłyśmy w kierunku mojej prestiżowej willi.

Przepraszam za jakie kolwiek błędy Szczęśliwego Nowego roku.

Trunde początki powstania BugheadWhere stories live. Discover now