-5-

2.3K 109 154
                                    

- Jeszcze zobaczymy.- Luka wyszedł wkurzony z klasy, a tuż po tym Adrien podbiegł do mnie i powiedział:

- Marinette, ja przepraszam..- po tych słowach rozpłakał się jeszcze bardziej niż ja. Nadal siedziałam na ławce. On szybko mnie przytulił, jakby miał być to nasz ostatni przytulas. Poczułam jak jego serce bije bardzo szybko, a on się cały trząsł. Co prawda to prawda, on mnie w chuj zranił, ale zrobiło mi się go strasznie, ale to strasznie żal. Odwzajemniłam jego uścisk przez co chłopak zaczął płakać jeszcze bardziej i głośniej.- Czemu zachowałem się jak cham?! Jestem idiotą, przez to, że ona namieszała mi w głowie, przez moją głupotę ty cierpisz.- z jego oczu nadal lały się łzy.- Błagam wybacz mi! Wiem, że zachowałem się okropnie, ale nadal mi na tobie bardzo zależy. W moim życiu nie jest łatwo i już wariuje..- boze Adrien... Jego słowa były piękne

- Adrien.- ten na mnie spojrzał swoimi czerwonymi oczami.- Ja ci wybaczam, bo wiem, że to wszystko nie jest dla ciebie łatwe i wiem jak to mieć problemy i podejmować decyzje, jednak..- trudno mi to przechodzi przez gardło.- nie możemy być przyjaciółmi tak jak dawniej, ponieważ..- ten spojrzał na mnie smutno.- nie chce znowu cierpieć.. nie chce, żebym znowu musiała wylewać łzy, przez ciebie..

- A-ale, Mari.. m-może możemy zacząć wszystko od n-nowa?..

Zaraz co? On się jąka? On? Przy mnie?!

- Od nowa czyli?..

Ten lekko podniósł swój lewy kącik ust i mnie znowu przytulił jednak tym razem delikatnie

- Czyli zapomnimy o złych wspomnieniach, o tych naszych głupich decyzjach, o naszych starych charakterach i zaczniemy na
nowo?..- A-adrien, boże.. to był cudowny pomysł, przez który może będzie lepiej..

- A-adrien, to jest świetny pomysł, oczywiście, że chce zacząć wszystko od nowa.- Po tych słowach blondyn znowu przytulił mnie do siebie. Odwzajemniłam od razu uścisk

- Adrien nie musisz mnie tak mocno przytulać, jest już okej.- Oczywiście,
że nie jest, ale nie chcę tego pokazywać. Może teraz będę miała szanse u niego jak będę inna.. mam wielką nadzieję, że to się stanie..

Chłopak spojrzał na mnie tylko ze zdziwioną miną po czym złapał mnie za ramiona i spojrzał mi prosto w twarz.

- Marinette, jesteś cudowna! Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej niż wcześniej. A teraz mam pomysł!

- Ale jak-

Nie zdążyłam powiedzieć, ponieważ Adrien położył ręce pod moje uda i podniósł do góry. Na początku się zdziwiłam jednak objęłam nogami wokół jego pleców, a ręce zawinęłam wokół szyi. Nasze twarze były bardzo, ale to bardzo blisko siebie przez co dostałam wypieków na twarzy. On od razu jak to zobaczył uśmiechnął się i puścił mi oczko, przez co byłam jeszcze bardziej czerwona. Aghh..

- Słodko się rumienisz.- Powiedział to przez co spuściłam głowę, bo wiedziałam, że wyglądam jak burak

- Ojj, zamknij się! Powiedz mi jaki masz pomysł.

Spojrzałam się na niego, a on przysunął bliżej głowę. Boże po co on to robi?!

- Może zrobimy se wagary? Skoro mamy się lepiej poznać to wyrwiemy się i spędzimy miło czas? Co ty na to?

- Spoko pomysł, jednak lepiej by było jak już mamy zrywać się z lekcji, żebyśmy zerwali się z kilku, a później wrócimy, bo i tak mamy do 16:20 lekcje, a jest 7:54, więc może wrócimy na jakąś 12?

- Dla ciebie wszystko.- Adrien po tym dał mi szybkiego całusa w nos, przez co się zarumieniłam.. znowu..

Chłopak odstawił mnie na ziemię, przez co znowu byłam niska..
No kurwa, on jest wyższy ode mnie o głowę. To nie fair! Jestem jakby tak patrzeć przy wszystkich taka niska..

Ciągnął mnie za rękę i kierował w stronę wyjścia jednak ja stawiałam opór

- Coś się stało? Czemu stoisz? Nie chcesz jednak iść?

- Nie! Nie o to chodzi, po prostu.. no trochę bolą mnie nogi..- Nie dlatego, że się zmęczyłam tylko przez Luke.. te siniaki i rany ciągle pokazują, że będą ze mną jeszcze trochę..

- To nie problem

- Jak to przecież ja będę ciągle marudzić, więc- Już po chwili stał blisko mnie, odwrócony plecami w moją stronę. Lekko się schylał

- Bierz torebke i wskakuj.- Krótko i na temat

- Ale-

- Nie ma żadnego ale! Wskakuj i tyle

- Aghh, jesteś nie możliwy Agrest

- Wiem, że jestem cudowny Cheng

Lekko zaśmiałam się pod nosem, zabrałam moje rzeczy i wskoczyłam na chłopaka. Ten tylko mnie delikatnie porzucił do góry, aby mnie lepiej złapać abym nie spadła.

Muszę przyznać, że dobrze zbudowane ciało ma. Naprawdę mogę przyznać, że jest zajebiste. Po prostu idealne.

- Boże jaka ty leciutka jesteś, ile ty ważysz?- zapytał zdziwiony na co zachichotałam

- po pierwsze to nie jestem lekka aż tak a po druogie to kobiet się o wiek nie pyta.- przytuliłam się do jego pleców.

- Niech ci będzie, ale wiesz co? Przyjemnie mi się ciebie niesie, w sensie, że jesteś super osobą i bym mógł ciebie częściej nosić, chyba rozumiesz o co mi chodzi?

- Tak rozumiem i nie ma sprawy. Mi to nie przeszkadza

- Okej, a teraz pytanie do ciebie, gdzie byś chciała pójść?

Szczerze to.. nie wiem? Jedynym normalnym i rozsądnym w naszej sytuacji miejscem był Park.

- Co powiesz na park?- powiedziałam to wtedy kiedy wychodziliśmy ze szkoły. Innych ludzi ze szkoły miny bezcenne haha

- Mi pasuje! A więc, kierunek Park!

Obaj zaczęliśmy się śmiać

Właśnie taki jest Adrien i  właśnie takiego Adriena pokochałam.

Hejka moje Kluchy!! ♥️

Kolejny rozdział już niedługo🔥

Co myślicie o tym wszystkim? 🤔

Napiszcie! 🤭❤️😂

Pamiętajcie o:

Gwiazdce 🌟
i
Komentarzu 💬

Do następnego ❤️

I'm sorry Bagaboo  | | Miraculum | | Where stories live. Discover now