W kartki z kalendarza wpatruję się biernie.
Co czuję? Tęsknię.
Do czego? Do ciebie.
Do oczu świecących,
blaskiem w mych myślach majaczących.
Do skóry gładkiej,
w mych myślach – nierzadkiej.
Do pocałunków ognistych
i słów nieczystych.
Wyrywam kartki z kalendarza,
kolejny ucieka rok.
Chcę wspomnienia pokochać,
nim zmienią się w proch.
Kreślę daty.
Oglądam obrazki.
Przypominają mi się twe niespokojne
wrzaski.
Miesiące mijają...
Dnie... godziny...
Płonę.
Lata przeminęły,
być może masz już pociechę, i żonę.
Uczucie było jak ze snu,
ożywiło mnie,
rozkołysało zmysły.
O tym, kim teraz jesteś, mogę mieć jedynie domysły.
Filtr wolność i przestrzeni oświetlił świat,
wydawał mi się on wiele wart.
Emocje są jak powietrze,
ich brak dusi.
Jakim cudem dalej żyję?
Dlaczego nic mnie nie kusi?
W kartki z kalendarza wpatruję się biernie
Przemierzę cały świat,
byleby spotkać ciebie.
![]()
Oops! Această imagine nu respectă Ghidul de Conținut. Pentru a continua publicarea, te rugăm să înlături imaginea sau să încarci o altă imagine.
![](https://img.wattpad.com/cover/209312195-288-k994909.jpg)
CITEȘTI
Wiersze pisane młodością
PoezieNie chcę w tych utworach brzmieć, jakbym odkrywała wszystkie tajemnice wszechświata; używać języka, którego mimo finezji nikt nie rozumie; zgrywać nadętej pseudoartystki. Mam zamiar w mojej poezji po prostu przekazać Wam moje rozmyślenia, skłonić Wa...