Czwartek, godzina 19:12
Deku patrzył z góry na swój cel który leżał na brudnej posadzce magazynu, w jego oczach można było ujrzeć strać i zirytowanie. Prawdopodobnie wynikające z tego że on nieuchwytny morderca dał się podejść jak małe dziecko.
- Jak? - wymamrotał ledwo słyszalnie. Bolały go nadgarstki od metalowej linki którą miał je związane, dodatkowo leżał w niewygodnej pozycji.
- Co jak? - zapytał szyderczo, paskudny uśmiech przyklejony do twarzy - Musisz być bardziej specyficzny.
Izuku dobrze wiedział o co się pyta lecz sytuacja była zbyt zabawna żeby przestać się droczyć.
- Jak zdobyłeś mój numer!
- Akurat jest to najprostsze pytanie - Izuku prawie że wyśpiewał to zdanie - Pozbyłem się twojego informatora i przy okazji zgarnąłem twój numer.
Mówił nonszalancko jakby opowiadał o pogodzie.
- A potem było już tylko z górki - dopowiedział - wystarczyło cię tak pokierować żebyś tutaj trafił bez wzbudzania żadnych podejrzeń.
Davida ogarnął wewnętrzny szok, ale starał się tego nie pokazać po sobie. Wiedział że jest zagrożony.
- Czyli... - wydukał - ...ten wypadek? To też była część planu?
Deku radośnie zaklaskał w dłonie, roześmiał się chrapliwym głosem.
- Tak! - wykrzyknął z uśmiechem, światło odbiło się od jego kłów - Brawo! Doskonały plan prawda? Mój najlepszy jaki kiedykolwiek stworzyłem.
Był z sobie dumny.
~~~
Godzina 18:25, ten sam dzień, (godzinę wcześniej).
Izuku wszystko przemyślał, przewidział i zaplanował. Niedługo na przeciwko niego, po drugiej stronie ulicy powinien się pojawić David Hosaki. Mieszka w tej dzielnicy więc aby zdążyć na spotkanie potrzeba mu około dwadzieścia minut.
Zadzwoni po taksówkę i wtedy wszystko się zacznie. Deku wyciągnął lewą rękę i spojrzał na zegarek, była już odpowiednia pora. Prawą sięgnął do tyłu za pasek, wyciągnął Walkie-Talkie i przyłożył do ust.
- Omega, zgłoś się. Jak mnie słyszysz?
- Głośno i wyraźnie szefie, odbiór - rozległ się dziewczęcy głos.
Aleksa Korsakov- haker, jej zadaniem było przechwycić połączenie od Davida. Była podłączona do każdej sieci telefonicznej, tak żeby jej nie umknął.
Siedziała w białym wanie jakieś 100 metrów od Izuku z całym swoim sprzętem.
- Już czas - powiedział - bądź gotowa. Bez odbioru.
Odłożył krótkofalówkę za pasek spodni i wyciągnął lornetkę z plecaka. Wychylił się lekko sprawdzając otoczenie, czy cel się nie porusza.
Kiedy wybiła 18:30 Omega przechwyciła połączenie, lekko odchrząknęła i włączyła program do modulacji głosu.
- Taxi Drive, słucham - powiedziała bez zająknięcia.
- Poproszę transport pod muzeum Bohaterów jak najszybciej - rzucił szybko.
- Życzy pan sobie jakiś dokładny samochód? Płatność kartą? - zapytała.
- Bez znaczenia - opowiedział - Proszę się pośpieszyć.
![](https://img.wattpad.com/cover/208376536-288-k848416.jpg)
CZYTASZ
Dziura w Jednym Sercu | Villian Deku ✔️
FanfictionIzuku Midoriya jest ścigany za swoje czyny przez Oddziały Policji, a dokładniej przez detektywa Naomase Tskukauchi'ego. Rozpoczyna się gra na czas o los nie tylko Deku, a także całego państwa. Co się stanie jeżeli Izuku zostanie wplątany w konflikt...