Rozdział 2 Luka

786 36 18
                                    


Otworzył oczy a wokół niego mrok. Miał ciężką noc. Śniło mu się, że walczy z złoczyńcą i nagle przybywa Marinette by ochronić jego Viperiona przed atakiem. Tylko to nie była osoba podana akumie. To był seryjny morderca który zamiast zabić jego zabił Marinette. Widok Marinette całej we krwi nadal był w jego głowie. Podleciał do niego Sass jakby czując, że coś trapi Luke.

- Wszystko w porządku ssstary?

- Kto tu jest stary.

Zaśmiał się cicho Luka.

- Wiesz może ile nam zostało do Paryża?

- Z godzina?

- Czyli jesteśmy w połowie drogi... Sass byłbyś w stanie podać mi gitarę?

- Luka byłbyś w ssstanie ruszyć ssswój zadek po nią?

- Jezu co moje towarzystwo zrobiło z kwami.

Zaśmiałem się i wstałem po to by zarzuć na siebie bokserki spodnie i podkoszulkę z podobizną Jagedda Stone. Juleka jak ostatnio widziała mnie w zaroście powiedziała, że wyglądam prawie identycznie jak on. Do tego kiedyś grał razem z mamą więc może faktycznie jestem jego synem. Tyle lat bez ojca i szczerze... nie chce go znać.Chwyciłem gitarę i wróciłem na łóżko. Moje myśli odleciały daleko. Zostałem ja i muzyka. Nawet Sass lubił jak grałem. Doskonaliłem właśnie jedną z piosenek, której nigdy nie miałem zagrać nawet fanom. Gdy skończyłem jedną do głowy wpadła mi nowa piosenka i zacząłem szukać melodii do niej. Nie trwało to długo gdy do drzwi ktoś zapukał.

- Luka? Jesteśmy już w Paryżu. Mam parę rzeczy do załatwienia związanych z tym anime o Viperionie oraz dokończyć przygotowania do koncertu, który jest jutro, wrócę wieczorem. Jeśli czegoś potrzebujesz to zadzwoń.

- Dobrze Lila. Ja też mam parę rzeczy do załatwienia. Widzimy się wieczorem.

Odparłem jej i zwlekłem się z łóżka.

- Sass pora na metamorfozę. Idziesz ze mną?

- Z przyjemnością. Mam już dosssyć bycia tu.

Przebrałem się w czarne ciuchy, Do tego założyłem soczewki kolorowe brązowe i peruke. Długie czarne włosy do połowy pleców do tego czapka i już wyglądałem jak totalnie inny chłopak. Dorzuciłem kurtkę skórzaną, a telefon schowałam do spodni.

- Wskakuj Sass idziemy na zakupy.

Kwami wskoczyło mi do kurtki. Otworzyłem drzwi i widząc, że już nikogo nie ma udałem się przed siebie. Nie miałem zamiaru spotykać się teraz z Juleką. Dopiero w niedzielę po urodzinach Marinette. Dotarłem do centrum handlowego i zastanawiałem się co jej kupić. W końcu nie wiedziałem jej dwa lata i pewnie nie wie, że będę w końcu z tego co wiem zaproszenie wysłała Alya a nie Marinette. Głęboki oddech Luka... poprawiłem siebie w myślach. Na pewno coś wymyślisz. Mówiłem do siebie i oczywiście los mnie nienawidził. Obok mnie przechodziła Marinette z Adrienem. Śmiali się, trzymali za ręce i wyglądali na szczęśliwą parę. Coś mnie ukuło w sercu i to nie było moje kwami które lubiło mnie podgryzać. Udałem się na samą górę budynku gdzie mogłem zapalić. Ręce trzęsły mi się i bynajmniej nie z zimna.

- Kurwa

Powiedziałem gdy nie mogłem ogniem wcelować w papierosa. No nieźle dawno nie paliłem przed koncertem a co dopiero przed śniadaniem. Gdy wypaliłem całego wróciłem do środka i udałem się do sklepu z elektroniką. Wydałem coś koło dziesięciu tysięcy na wszystko ale mam nadzieję, że warto było. W sumie to ta kwota jest może jedną siódmą tego co zarabiam aktualnie z jednego koncertu. Sam byłem zdziwiony jak szybko stałem się sławny. Chociaż co się dziwić skoro wystąpiłem u boku Jagedda Stone. Wróciłem do przyczepy i zapakowałem prezent dla Marinette. Następnie wyszedłem na dwór i poszedłem w ustronne miejsce.

- Sass scale slither*

Wypowiedziałem formułkę i chwilę później jako bohater mogłem udać się do ulubionego miejsca czyli na budynek przed wieżą Eiffla. Cudne miejsce inspiracji. Położyłem się na dachu i zacząłem słuchać miasta. Miasta które balowało bo był piątek.


Wybaczcie, że tak krótko ;-; Następny wpis to będzie spis urodzin bo jak spojrzałam na wiki to Marinett ma 9 lipca urodziny a tu chodzi do szkoły i ma je w sobotę :p Chcecie może bonusowy rozdział o tym co robiła Lila w dniu dzisiejszym? (Tak wtedy wlecą dwa rozdziały jednego dnia.)

A I ciekawostka. Ten rozdział ma podtytuł Melancholia Luki :D

Tak wiem publikuje rozdziały o bardzo dziwnych godzinach xD

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 03, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Tell me you love me || LukanetteWhere stories live. Discover now