New Avenger #4

556 31 5
                                    

Ocknęłam się w białym pokoju. Kojarzyłam go, ale nie wiedziałam skąd.

-W końcu się obudziłaś.- powiedział męski głos. Spojrzałam w tamtym kierunku i zauważyłam Starka.

-Co ja tu robię? Przecież mówiłam, że nie macie mnie ratować.- powiedziałam z wyrzutem.

-Ej spokojnie, bo jeszcze pomyślę, że ci zależy na tym Jeleniu. A propo spisałeś się na medal. Po twoim porwaniu Loki zdemolował cały pokój i chyba dostał załamanie nerwowe. Teraz tylko czekać aż nas odwiedzi.- powiedział na co się zdziwiłam.

-Przecież jak się dowie, że to wy, przyjdzie tu i was zabije.

-Wiem, że jak się dowie, że to my to tu przyjdzie. Właśnie dlatego dałem mu list.

-Co zrobiłeś?!- krzyknęłam.

-Co tu się dzieje?- do pomieszczenia wszedł Steve.

-Ten baran zostawił Lokiemu list, a jak on się dowie, że to wy mnie porwaliście to zmiecie was z powierzchni planety.- wytłumaczyłam na co Rogers spojrzał wkurzony na Tonego.

-Czy ci do końca odbiło? Pamiętasz co było ostatnio? Ledwo go pokonaliśmy.- przypomniał Kapitan.

-Ale pokonaliśmy.- odparł widocznie wkurzony Stark.
-Słuchaj wystarczy go podejść, a jak ci coś nie pasuje to idź do muzeum słuchać o patriotyzmie.- warknął.

-Masz się za bohatera, a wcale nim nie jesteś.- stwierdził Steve.

-A ty kim byś był gdyby nie mój ojciec? Jest w tobie tyle bohatera ile zmieściło się w probówce- syknął Anthony.

-Położył byś się na drucie, żeby inni mogliby przez niego przejść?- zadał pytanie Kapitan.

-Przeciął bym drut.- odparł milioner.

-Sławny Anthony Stark ma odpowiedź na wszystko. Jesteś silny w zbroi, ciekawe kim jesteś bez niej.

-Milionerem, filantropem, geniuszem i playboyem.

-Ej chłopacy za chwile może nas odwiedzić wkurzony bożek, a wy teraz się kłócicie jak małe dziewczynki.- powiedziałam przerywając kłótnie. Nie kumam tych dwóch...

Następnie zostałam odprowadzona do swojego pokoju

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Następnie zostałam odprowadzona do swojego pokoju. Nie chciałam patrzeć w jaki sposób chcą złapać Lokiego. Położyłam się na łóżku i zaczęłam czekać na to aż przyjdzie mnie ktoś poinformować jak im poszło. Czekanie okazało się na mnie za nudne i długie więc zasnęłam...

Obudziłam się kiedy ktoś mnie szturchnął. Spojrzałam na tego ktosia, którym okazał się Tony.

-O hej.- powiedziałam zaspanym głosem.
-Stało się coś?

-Tak udało nam się złapać Lokiego.

-Co, ale jak przecież on....-zaczęłam zalewać mężczyznę pytaniami, a kiedy zobaczyłam jego zdziwioną minę zmieniłam temat.
-Nie ważne. Jak wam się go udało złapać?

New Avenger  [Zakończone] Where stories live. Discover now