16.

556 14 4
                                    

Coś tam kiedyś tam gdzieś tam...
Gdzieś w środku dnia ludzie z imprezy zaczeli się rozchodzić oprucz Lun i jej przyjaciółki. Zaproponowałam żebyśmy z dziewczynami pojechały do mieszkania White'a gdzie mam swój pokuj więc tam pogramy w butelkę bez wyzwań bo no nie oszukujmy się w środku nocy, pijane i do tego jeszcze Seby nie będzie bo on gdzieś tam pojechał do Bułgarii czy coś w tym stylu. Pojechałyśmy do mieszkania Czekaja tam pogadałyśmy, porobiłyśmy foty na insta, zrobiłyśmy muffinki do tego z kremem czekoladowym, obejżałyśmy "Stranger Things". Zdążyłyśmy również podejść do żabki na osiedlu no i takie tam.
( Time skip wieczór pov. Wika )
Wyjełam pustą butelkę po winie i zakręciła Iga ( przyjaciółka Luny ) wypadło na Zui.
- Ile jesteś już w związku z Żabsonem?
- 1,5 roku- Zui zakręciła i wypadło na Neli.
- Jesteś z Pablem?
- Tak.- zakręciła i wypadło na mnie.
- Pogodziłaś się z Qry'm?
- TAJEMNICA!- odpowiedziałam z wyczówalnym w głosie sarkazmem. Tak baj de łej to jak się nie odpowie trzeba wsiąść jedną fasolkę wszystkich smaków. Okazała się być gruszkowa.
- Nie tym razem!- zakręciłam wypadło na Igę.
- Kto ci się podoba?
- TAJEMNICA!- wzieła fasolkę i skrzywiła się tak jak by cytrynę w całości połykała.
- Uhuhu... ktoś tu ma rzygi c'nie Iga?
- Yhym...- pokiwała głową i zakręciła wypadło na Olkę.
- No to czy upiłaś się kiedyś do nieprzytomności?
- Nie raczej nie...- i takim oto sposobem zleciał nam cały wieczór pomijając to że jeszcze oglądałyśmy " Harrego Pottera i więźnia Askabanu".
( nazajutrz rano Pov. Wika )
Wstałam z podłogi na której zasnełam co było dość nietypowe. Nię budząc nikogo wyszłam z pokoju i ppstanowiłam zrobić dla nas wszystkich gofry + vaniliove cappuccino.
- Hej masz tabletki na ból głowy?- zapytała Iga.
- No mam a co kac morderca nie ma serca?
- Dokładnie- zaśmiałyśmy. Podałam jej szklankę z wodą i dwie tabletki przeciw bólowe. Włożyła tabletki do ust i popiła je wodą. Iga pomogła mi zrobić śniadanie, a ja poszłam budzić dziewczyny. Lun szturchałam, Neli i Zuzę które rozwalone były na całej szerokości łużka zwaliłam je z niego a Olę oblałam wodą. Wszystkie ruszyłuśmy do jadalni i tam skonsumowałyśmy gofry z vaniliowym cappuccino.
Po śniadaniu Iga zaproponowała mi żebym razem z nią pojechała do fryzjera. Zgodziłam się. Uzgodniłyśmy z resztą dziewczyn że zostaną w mieszkaniu. Po wyjściu od fryzjera zrobiłyśmy sobie foty na insta:

więcek_wika

Lubi to: qry_rjs, igusia_sawicka, nelluśkapannuśka_345, siemiesz_olka, tymekjestemok, zuza_wozińska, paplińska_l332211 i 7280 innych

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Lubi to: qry_rjs, igusia_sawicka, nelluśkapannuśka_345, siemiesz_olka, tymekjestemok, zuza_wozińska, paplińska_l332211 i 7280 innych...

Time skip jakieś 4 godziny później
Dzwoni do mnie Tymek. Odebrałam.
( ja pochyłe Tymek podkreślone)
- Halo?
- Hej Wika posłuchaj bo strzeliłem Igę w twarz i ...
- Co zrobiłeś?!
- No strzeliłem w twarz...
- Jak mogłeś ją tak zranić jebany debilu?!
- Ja nie wiem ja nie chciałem!
- Takie wytłumaczenia to możesz przedszkolakowi wciskać gadaj wszystko od początku!
- No bo Iga chciała mnie przytulić przez barierkę a taki ochroniaż ją odepchną i mnie tym wkurwił więc wziełem go za szyję i mu powiedziałem żeby spierdalał i ktoś mnie ciągną za ramię i myślałem że to  ktoś z ochrony więc się zamschnąłem i za późno się ogarnąłem że strzeliłem Igę...
- Matko człowieku... poszukaj jej natychmiast!-  i rozłączyłam się. Potem po kilkunastu minutach dostałam telefon od Tymka że jest w szpitalu ale chce być sam, więc nie jechałam do niego. Tak oprucz tego nic się nie stało teho dnia...
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
Sieeemaneczko ziomeczki! Przepraszam że tak długo mnie nie było ale miałam cały zawalony tydzień dwie kartkówki z angielskiego jedną z matmy i jeszcze omówienie lektóry plus do tego kartkówka. Rozdział ma 568 słów. Baj, baj !!!

Ta jedyna// Qry *OFICJALNIE ZAKONCZONE *Where stories live. Discover now