Rozdział 5

732 63 50
                                    

Cassandra zamrugała. Oczywiście, że chodziło o Geralta. Ktoś z nich pewnie zauważył ich rozmowę przy karczmie.

- Kogo? - zapytała, udając zakłopotaną.

- Jesteś młoda, ładna, ponoć utalentowana - powiedział mężczyzna - dam ci jeszcze jedną szansę. Gdzie jest Geralt z Rivi?

- Zadałeś mi inne pytanie. Lokalizacja Geralta z Rivi i fakt, czy go znam, czy nie to dwie różne rzeczy - zauważyła trochę zbyt pewna siebie.

Poczuła uderzenie w policzek. Z kącika ust zaczęła jej płynąć strużka krwi. Spojrzała na mężczyznę.

- Widzę, że maniery zgubiłeś wraz z mózgiem- powiedziała Cass - nie mam pojęcia kim jest Geralt z Rivi, ani nie wiem gdzie on teraz jest.

- Tak? To kto trzy tygodnie temu rozmawiał z tobą przed karczmą?

- Skąd mam wiedzieć? To było pieprzone trzy..

Kolejne uderzenie. Cassandra syknęła z bólu.

- Nie mam pojęcia, kim jest ten człowiek, ani gdzie przebywa - powtórzyła i spojrzała na mężczyzn - wiem za to, że jeśli zabijecie mnie, władze tego miasta każą was ściąć.

- To nie ma sensu, Aver - powiedział inny mężczyzna z rudymi włosami - weźmy ją z nami, sprzeda się ją w Nifilgaardzie.

Cassandra przełknęła ślinę. Słyszała o nifilgaardzkich niewolniczkach. Nie było dla nich litości. Bito je, gwałcono, zmuszano do ciężkiej, fizycznej pracy. Piekło na ziemi.

- O właśnie. Mam dla ciebie wybór, droga panno - powiedział Aver - wyjaw nam, gdzie jest ten jebany wiedźmin, a puszczę cię wolno i dam może trochę złota. Jeśli nie, pomieszkasz sobie w Nifilgaardzie.

Dziewczyna wiedziała, co czekałoby ją tam. Okropne życie. Prawdopodobnie umarłaby w ciągu roku, może dwóch. Hrabie w Nifilgaardzie byli okrutni, zabijali niewolnice za najmniejsze przewinienie, takie jak spóźnienie się lub podanie nie tego wina, co chcieli. Z drugiej strony, nie była głupia. Mężczyźni po wyjawieniu im prawdy zabiliby ją. Prawdopodobnie też zgwałcili.

Była to prawdziwa tragedia. Każdy wybór łączył się z cierpieniem i śmiercią.

Czy gdyby wydała Geralta, wydałaby również Jaskra? Wszyscy, co znali Białego Wilka, wiedzieli o jego kompanie. Mężczyźni prawdopodobnie skrzywdzili lub nawet zabiliby Jaskra. Jej jedyną prawdziwa miłość.

Kiedyś nie wierzyła, że można poświęcic się dla miłości. Czy ona teraz to robiła? Czy może wybierała opcje, która pozwoli jej żyć dłużej? Wiedziała, że kocha barda. I nie pozwoli, aby coś mu się stało.

- Nie wiem kim on jest - wycedziła.

Mężczyzna odwiązał Cass. Rzucił ją na ziemię. Wszyscy zaczeli ją kopać. Czuła wszędzie krew i siniaki. Nagle mężczyźni odeszli. Ostatnie co widziała, to walki. Z białowłosym mężczyzną.

Tymczasem Jaskier chodził nerwowo po pokoju Cassandry. Kobieta, która oznajmiła im o porwaniu Cass (przedstawiła się jako Olivia), stała przy ścianie.

- Długo się znacie? - spytała - Z Cassandrą?

- Z trzy tygodnie - stwierdził Jaskier - chwilę tu pomieszkałem.

- Cass o tobie nie wspomniała...

Bard westchnął. Oczywiście. Po co miałaby o nim wspominać? Był tylko gościem. Nikim więcej.

- Kiedy powiedziałam co się stało, byłeś przerażony - powiedziała Olivia.

- Bo moja przyjaciółka została porwana - odparł zirytowany mężczyzna.

- Nie. Byłeś przerażony, bo kobieta, którą kochasz została porwana.

Jaskier gwałtownie spojrzał na Olivie. Myślał, że to żart. Ale miała poważną twarz.

- Skąd ty niby...

- Bałeś się o nią. I słyszałam o tobie, Jaskrze. Gdybyś nie był zakochany, już dawno próbowałbyś mnie zaliczyć.

Jaskier nie wytrzymał.

- Okej. Masz rację. Kocham Cassandre. Jest piękna, inteligentna, utalentowana, słodka... Ale ona nie czuję tego samego co ja - wyjaśnił.

- A spytałeś?

- Widzę po kobiecie, kiedy jest mną zainteresowana - odparł bard.

- Cass ma problem z emocjami. Wydaje mi się, że to przez jej kryzys twórczy - wyjaśniła Olivia - zapytaj ją. Możesz żałować tego do końca życia.

Jaskier miał coś odpowiedzieć, ale przerwał mu trzask drzwi. Odwrócił się. Za nim stał Geralt. W ramionach trzymał Cass. Całą w krwi i siniakach.


Mem o mnie by Fenayuka❤️❤️

Mem o mnie by Fenayuka❤️❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Bard i Poetka - Jaskier Fan Fiction Where stories live. Discover now