part; 16

172 25 6
                                    


— I co teraz? — ciszę pomiędzy nimi przerywa Jaemin. Jisung dalej w milczeniu patrzy na starszego. — Jisung ty naprawdę myślisz, że jestem taki głupi? Że nie zauważyłem jak do mnie piszesz? Że nie umiem skojarzyć i połączyć faktów? 

— J-Jaemin...

— Tylko zastanawia mnie po co to wszystko robisz, aż taka fajna to zabawa?

— To nie była zabawa!

— A te wszystkie słowa?

— Prawda...

Słyszał wypowiedź młodszego mimo, że powiedział to najciszej jak tylko potrafił. Jaemin wstaje z łóżka i kieruje się do drzwi, Jisung zatrzymuje go nie pozwalając mu iść dalej. Po raz kolejny łapią kontakt wzrokowy. Nastaje niezręczna cisza. Park powoli przybliża się do starszego, jego oddech przyśpiesza a serce szaleje, chcąc wyskoczyć z piersi. Wszystko dzieje się tak szybko, usta Jisunga lądują na tych należących do Jaemina, zamykając je w pocałunku, lecz szybko zostaje to przerwane. Na odpycha młodszego i wychodzi z pokoju, żeby następnie założyć buty i wyjść z dormu, nawet nie zwracając uwagi na to, że nadal jest chory, nie zwraca również uwagi na błagania Jisunga, po prostu wychodzi. Park osuwa się po ścianie na dół z bezsilności, przyciąga kolana do klatki piersiowej, samotne łzy samoistnie spływają po jego policzku.


message; jaesungWhere stories live. Discover now