01.09.1991

162 19 3
                                    

Drogi pamiętniczku,
przepraszam, że nie pisałem, ale byłem bardzo zajęty. Cały miesiąc uczyłem się pilnie, słuchałem rodziców i zakuwałem zasady dobrego zachowania w szkole. Było to bardzo męczące, ale mamusia i tatuś mnie kochają i robią to wszystko, by było u mnie jak najlepiej.
Teraz już siedzę sam w przedziale w pociągu.

Rano było nerwowo. Wstaliśmy wcześnie rano, wszystkie rzeczy zapakowaliśmy do auta i ruszyliśmy na peron 9¾. By się tam dostać, trzeba było przejść przez ścianę. Straaaasznie dziwne. Pociąg już stał, więc od razu do niego wsiadłem, wcześniej żegnając się z rodzicami. Zamiast mnie przytulić, podali mi tylko rękę i życzyli powodzenia. Zasmuciło mnie to, ale teraz nie mam czasu o tym myśleć. 

Jestem bardzo szczęśliwy, bo kupiłem wczoraj w mugolskim sklepie naklejki. Głównie różowe. Dobrze, że rodzice tego nie widzieli, bo oni chcą bym lubił tylko takie kolory: czarny, szary i zielony. Teraz mój pamiętniczku, jesteś oklejony w różowe serduszka i jednorożce (dobrze, że nie widać już twojej brzydkiej, zielonej okładki). 

Muszę kończyć, słyszę kroki, chyba ktoś chce wejść do mojego przedziału.
Ps Jeszcze się nie podpisuję, bo jestem pewnie, że dzisiaj się tyle wydarzy!


**********

od autora:

przepraszam najmocniej za opóźnienie w publikacji rozdziałów.

Jak wam się na razie podoba? 

Czy powinnam coś zmienić?

Co byście chcieli, a czego nie chcieli zobaczyć w dalszych rozdziałach?

piszcie!

***********

Wbrew Rozsądkowi | DrarryOnde histórias criam vida. Descubra agora