Widziałam ciemność i czułam nieprzyjemny chód na swoim ciele. Kojarzyłam te uczucie, wiedziałam gdzie jestem.
-Hej.
Odwróciłam się w stronę głosu.
-K-Kimiko?
Spojrzałam na nią przerażona. Nic się nie zmieniła. Jej błękitne włosy nadal sięgały jej za łopatki, a piegi pozostały na miejscu.
-Co tu robisz?
-Naprawdę lubisz się pchać w ręce śmierci. To już drugi raz kiedy zginęłaś, nie wtedy kiedy masz -zaśmiała się zrezygnowana.
-Nie ważne. Co z Deidarą? Żyje? Udało mi się?
-Tak, żyje i cały czas siedzi przy tobie, prosząc, abyś do niego wróciła.
-Pozwolisz mi na to?
-Oczywiście, jak już mówiłam, to nie jest jeszcze na ciebie czas.
-Jak to? Co mam jeszcze do zrobienia?
-Nie mogę ci powiedzieć. Po prostu żyj i ciesz się życiem z Deidarą i swoim dzieckiem. A teraz pa.
Kimiko zaczęła po woli znikać.
-Czekaj! Chciałam cię przeprosić.
-Nie masz za co. Ja sama podjęłam tę decyzję. Idź już, ktoś na ciebie czeka.
Dziewczyna zniknęła już całkowicie, a razem z nią czarna sceneria. Dookoła mnie pojawiło się światło, a gdy otworzyłam oczy zobaczyłam, że leżę w łóżku w znanym mi już pokoju.
-Obudziłaś się!
Poczułam jak ktoś się na mnie rzucił. Kątem oka zauważyłam czarne kosmyki włosów.
-Haruki, zjeżdżaj z niej! -Aina zaczęła uderzać dziewczynę mokrą szmatką.
Zignorowałam je i ból, który mi zadała, i rozejrzałam się po pokoju.
-Gdzie Deidara?
-W kuchni. Pójdę po niego. -kiwnęłam głową, a one wyszły.
Po kilku minutach pojawił się.
Cały i zdrowy.
-Deidara...- powiedziałam łamiącym się głosem i z łzami w oczach.
Spojrzał na mnie i podszedł do łóżka, na którym siedziałam. Po chwili trwaliśmy w mocnym uścisku.
-Głupia, co ty zrobiłaś? Jak?
-Babcia Aina mnie nauczyła tej techniki.
-Skąd wiedziałaś, że nadejdzie okazja, aby tego użyć?
-Od Hiro. Powiedział mi, żebym się tego nauczyła. Nie mówił szczegółów.
-Mówiłem, żebyś mi zaufała.
-Tak, tak - odpowiedziałam mu w myślach.
-Tęskniłem za tobą, cholernie.
-A co ja mam powiedzieć? -pacnęłam go w głowę, ale uśmiechnęłam się -Ja za tobą też.
-Już cię nigdzie nie puszczę -przytulił mnie mocniej, a ja się zaśmiałam.
-Udusisz mnie zaraz.
-I tak do mnie wrócisz.
-Masz rację -pogłaskałam go po głowie rozbawiona i szczęśliwa jednocześnie.
Tak strasznie za nim tęskniłam.
_____________
Proszę mnie nie bić pls wiem że jest krótki ale zaraz będzie ciąg dalsze i zakończenie
KAMU SEDANG MEMBACA
•Najpiękniejsza sztuka || Naruto•
Fiksi Penggemar-Nigdy nie zostawię cię samej. A jednak, zrobiłeś to.