Rozdział 2 część 1

70 4 0
                                    


Obudził mnie dzisiaj budzik. Znów miałam płytki oddech. Sprawdziłam, która jest godzina. Była 6:30. Poszłam do kuchni zrobić śniadanie dla nas i nakarmić Nomi.

~20 min później~

Skończyłam robić śniadanie i zawołałam babcię. Po chwili była już na dole.

-Dzień dobry [Z/T/I]- przywitała mnie babcia.

- Dzień dobry babciu. Dobrze ci się spało? - zapytałam babcię.

- A nawet dobrze. [T/I] Zapomniałam ci powiedzieć, że zaczynasz liceum o 8:20~~-

Spojrzałam na zegarek. Była 6:50, więc miałam 2 i pół godziny do szkoły.

- Nic się nie stało babciu. Przed moim wyjściem weź swoje leki - powiedziałam z przejęciem o babcię.

-[T/I] Spokojnie, nie zapomnę. A teraz smacznego - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

- Smacznego babciu - powiedziałam, po czym zaczęłyśmy jeść.

Po paru minutach skończyłyśmy jeść i babcia pochwaliła mnie za zrobienie pysznego śniadania, co mnie ucieszyło. Zawsze nie byłam przekonana co do własnych posiłków.

- Dziękuje babciu. Lepiej, żebym zaczęła się szykować do szkoły - zauważyłam zerkając na zegarek pokazujący godzinę 7:20. Zabrałam z pokoju swój mundurek i poszłam do łazienki szybko się ogarnąć.

~20 min później~

Tak wyglądał mój mundurek, fryzura: 

Tak wyglądał mój mundurek, fryzura: 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wyszłam z łazienki i wróciłam do pokoju po resztę niezbędnych rzeczy

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wyszłam z łazienki i wróciłam do pokoju po resztę niezbędnych rzeczy. Następnie poszłam do drzwi wyjściowych oznajmiając babci, że wychodzę.

- Bezpiecznej drogi i powodzenia [T/I]!!- odpowiedziała babcia

- No to w drogę - rzekłam do siebie, po czym wyszłam z domu i zaczęłam iść w stronę mojego przystanku autobusowego. Kiedy nareszcie opuściłam posesję babci, poczułam się niesamowicie przygnębiona i wystraszona. Rzadko wychodzę poza teren tymczasowego domu, a jak już to nie w tłumy ludzi, których ani trochę nie znam. Dalej mnie przerażało nawiązywanie znajomości - nie ufam nikomu z wyjątkiem rodziny, odkąd nastąpiła tragiczna śmierć moich rodziców. Aczkolwiek, ciekawiły mnie nowe przedmioty oraz wyższy poziom nauczania. Jeszcze tak niedawno byłam w pierwszej klasie...

Dziewczyna z Origami BTS x readerWhere stories live. Discover now