2

320 43 21
                                    

Obudził się na strychu tam gdzie wcześniej padł na ziemię, wciąż w ręku trzymając lalkę oraz srebrny sygnet. Przetarł oczy i rozejrzał się zaskoczony.

- To był sen? - Zapytał sam siebie i tak by myślał gdyby nie sygnet, który miał w dłoni. Założył go sobie na palec i sprzątnął lalkę na miejsce. Po tym zaczął dalej sprzątać.

Babcia czekała już aż jej wnuczek pomoże przejść do sypialni. Kookie zszedł ze strychu, który zamknął i poszedł do salonu.

- Zasnąłem na strychu - Zaśmiał się cicho i pomógł wstać babci z fotela. - Jesteś głodna czy zaprowadzić cię do łóżka?

- Już jadłam - machnęła ręką, którą po chwili do niego wystawiła. - Chcesz bym pokazała ci mój album ze zdjęciami? - pierwszy raz wspomniała o tym, bo zawsze powtarzała tematy zazwyczaj o zepsutej pralce.

- Chętnie - uśmiechnął się szeroko i poprowadził ją do sypialni. - Gdzie ten album?

- Pod łóżkiem skarbie. - Kucnął więc i wyjął spory wypełniony zdjęciami album. Otrzepał go z kurzu i usiadł obok babci kładąc go na jej kolanach. Pierwsze zdjęcie w albumie to było zdjęcie rodziny Jimina...

- Babciu kto to? - Zapytał starając się ukryć zaskoczenie. To robiło się coraz bardziej dziwne. Najpierw widzi ich jako lalki w domku później mu się śnią chociaż nie jest pewny czy to sen przez pierścień, którego wcześniej nie miał na pewno, a teraz jeszcze widzi ich na zdjęciu w albumie babci...

- To mój tata - wskazał na Jimina - Mama - na kobietę - A to ja i mój brat bliźniak - wskazała na dwójkę dzieci.

- T-to jest mój pradziadek? - zapytał  otwierając szeroko oczy w szoku.

- Tak, mój tata - uśmiechnęła się - Kocham tatę.

Kiwnął głową oglądając dalej album. Było mu jakoś dziwnie z myślą, że jego dziadek go podrywał, że w ogóle poznał ich we śnie czy w innej dziwnej wizji, której w ogóle nie rozumiał

- ...wiesz kto to? - Wskazała znowu na Jimina. - Mój Tatuś - powtórzyła się.

- Wiem babciu... mówiłaś przed chwilą - starsza kobieta powtórzyła to jeszcze kilka razy. W końcu zapytał - babciu... bo na strychu jest taki domek dla lalek i lalki w nim wyglądają jak oni - pokazał zdjęcie.

- domek... a tak! Tata go zrobił dla mnie jak byłam mała na podstawie naszego domu.

Pokiwał głową.

- Posprzątałem go dzisiaj - powiedział z lekkim uśmiechem. Więcej o nic już nie pytał. Stwierdził, że wtedy po prostu mu się to przyśniło.

Nim babcię położył spać wysłuchał wielu historii z jej dzieciństwa. Kazała jeszcze zostać mu u niej na noc, bo jest już ciemno. Wykąpał się więc i położył w wolnym pokoju spać. Jutro nie idzie do szkoły więc zajmie się znów domem.

Następnego dnia Jungkook od rana sprzątał dokładnie całe mieszkanie babci. Ostatnio popsuł mu się aparat, a babcia zawsze dawała mu pieniążki w podziękowaniu za sprzątanie, więc  postanowił teraz przychodzić codziennie, a dzisiaj pożądanie zająć się całym mieszkaniem. Na wieczór zostawił sobie strych. Chciał poszukać jakichś pamiątek i... sprawdzić czy jak znowu zacznie bawić się domkiem to do niego trafi.

Klęknął przed domkiem i otworzył go, wyjął z niego lalkę małej dziewczynki z lekkim uśmiechem. Miał uroczą babcie. Ponieważ nic się nie stało po prostu zaczął sprzątać domek odkładając wszystko na miejsce. Nagle jednak ogarnęło go znużenie. Zasnął osuwając się na podłogę.

Dollhouse {jikook} Where stories live. Discover now