Legolas i ty 1

2.2K 56 34
                                    

Obudziłaś się o 3.00 i ubrałaś się w czarną koszulę również czarne spodnie, wysokie kozaki oraz ciemną pelerynę. Poszłaś do kuchni wzięłaś lembas i wodę. Gdy byłaś już na polanie zauważyłaś Arwene ćwiczącą strzelanie z łuku. Nie zauważyła cię więc zaszłaś ją od tyłu że sztyletem w dłoni.
- Aria! - przestraszyłaś mnie!
- Jak się będziesz tak wydzierać to nawet ślepy ork cię zabije - rzuciłaś oschle i poszłaś do stajni. Tam czekał już na ciebie Storm.  Pojechałaś z nim do lasu gdzie poćwiczyłaś strzelanie z łuku. Gdy wróciłaś znalazłaś zdenerwowanego ojca.
- Gdzie ty byłaś przez tyle czasu? - pytał Elrond.
- Ćwiczyłam w lesie.
- Jutro przyjeżdżają do nas goście z Mrocznej Puszczy liczę, że chociaż ich przywitasz. Król i jego syn bardzo chcą cię poznać.
- Nie wiem czy przyjdę nie będę ci niczego obiecywać ojcze - powiedziałaś szybko i weszłaś do komnaty.
Następnego dnia
Tego ranka obudziła mnie Arwena stercząca nad moim łóżkiem z suknią.
- Nie zamierzam jej włożyć jeśli po to przyszłaś.
- Chociaż przymierz - wciąż upierała się Arwena.
Muszę przyznać suknia była na prawdę ładna  była fioletową ze złotym paskiem.
Była jednak na mnie za duża więc ubrałam się w to co poprzedniego dnia.
Gdy byłam przemknęłam się cicho korytarzem aby nie zwrócić zbytnio uwagi ojca i nie musieć iść witać gości.

Legolas i ty [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz