47🍀

187 12 0
                                    

Odrazu po powrocie z wakacji razem z New stwierdzilismy że pojedziemy do rodziców odwieź Neen oraz spędzić z nimi chwilę czasu. Oboje kupilismy im prezent oraz kilka pamiątek które chcieliśmy im dać. W tym czasie Krist stwierdził że pójdzie razem z Tay'em z nimi na co oczywiście przystaliśmy. Dlatego mniej więcej po dwudziestu minutach byliśmy już na miejscu. Tay pomógł Neen z walizka i piątka weszliśmy do środka. Pierwsze co zauważyłem to brak ciepłego powitania że strony mamy.

-Może poszła do sklepu-odparł New

-Możliwe ale skoro drzwi są otwarte to tata jest-dodała Neen

-Pójdę go zawołać-odparłem a każdy kiwnął głową

Wszedłem po schodach i za trzymałem się dopiero pod drzwiami gabinetu ojca. Słyszałem głosy lecz postanowiłem delikatnie zapukać i dopiero po głośnym proszę otworzyłem drzwi. Zatrzymałem się jednak w miejscu widząc dobrze znaną mi parę.

-Przepraszam nie wiedzielismy że masz dziś gości-odparłem

-Po to na Ciebie wpadłem kilka dni temu-odparł mężczyzna a ja poczułem cholerny ból w okolicy klatki piersiowej

-Cholera Kong brawo za nie rozpoznanie własnego syna-zaśmiał się wujek

-Nie będziemy wam przeszkadzać chciałem tylko dać wam prezenty a i odstawiamy Neen do domu-mówię i już mam zamiar się wycofać gdy słyszę głos kobiety do której kilka lat temu mówiłem jeszcze mamo

-Singto kochanie

-Przepraszam ale kim Pani jest?-mowie i kątem oka wiedzę że wujek wstaje w krzesła

-Jak to nie poznajesz mnie?

-Przepraszam ale musi mnie pani z kimś mylić-odpowiadam-Tato mam prośbę zadzwoń do nas jak będziecie mieli chwilę z mamą dobrze? P'Krist stęsknił się za szachami a wiesz ze ja nie mam cierpliwości do grania z nim. Jak go kocham tak w takich chwilach nienawidzę-uśmiecham się a ten podchodzi do mnie

-Tato?-zapytał mężczyzna patrząc na wujka

-AA nie miałeś okazji poznać no tka przepraszam-odparł-Poznajcie o to mój syn Singto Techaapaikhun

-Dzień dobry-wita się czując jak uderza go fala strachu

-Co to za chore przedstawienie?-spytał mój były ojciec

-Hej przyszedłem zobaczyć... O-slysze głos New na co odwracam się do niego z minął '' pomóż mi''

-Może zejdziemy na dół tam wszystko wam Wytłumaczę-mówi wujek a ja po prostu schodzę na dół odrazu podchodząc do swojego chłopaka

-Co się dzieje?

-Moi rodzice tu są-mówi

-Biologiczni-pyta mnie Tay na co kiwam głową-Cholera-mówi wstając odrazu i podchodząc bliżej nas

-Niech mi ktoś w końcu wytłumaczy dlaczego mój syn mówi do Ciebie tato i udaje że mnie nie zna-odzywa się kobieta tym swoim głosem który kiedyś śpiewał mi kołysanki na noc i koil każdy mój ból a teraz? Sam go stwarza.

-Neen kochanie idź do pokoju-mówi wujek

-Nie zostań-mówię wychodząc naprzód-To sprawa rodzinna a więc zostań siostrzyczko

-To nie jest twoja siostra-krzyczy mój biologiczny ojciec

-Ciekawe bo wydaj mi że od jakiś już 9 lat tak-mówię-W końcu to właśnie tyle minęło odkat widzieliśmy się ostatni raz prawda?

-O a więc skończyłes z udawaniem że nas nie znasz-zaśmiał się

-Stwierdziłem że czas zakończyć to raz na zawsze prawda? A więc co tam u was? Macie kolejne dziecko, które postanowicie wyrzucić za jakiś czas?-pytam

-Miej szacunek jesteśmy twoimi rodzicami

-Śmieszne że to mówisz skoro sam wysłałeś mi papiery które pozwoliły mi zakończyć bycie waszym synem a więc nie jesteście już nimi

-Zrobiłeś to?-pyta mnie kobieta na co kiwam głową

-Zbyt długo czekałem na wasz powrót który nie miał sensu także czemu nie. Skończyłem z byciem członkiem dwojki ludzi bez honoru którzy wyrzucili mnei na próg jak jesteś zwierzę ale spokojnie nie mam wam tego za złe. Ludźmi że skurwysyńskim sercem trzeba się urodzić nie?-mowie i odrazu czuje ból na policzku oraz w kącie ust na co smieje się cicho-To twoja odpowiedź?-pytam mężczyznę kiedy obok znajduje się Krist

-Pokaż-mówi podnosząc mi głowę tak żeby mógł popatrzeć na twarz-Tawan

-Tak jest-mówi i po chwili slysze dźwięk uderzenia na co odwracam wzrok w jego stronę a ten stoi nad mężczyzną któremu leje się krew z nosa-Źle wymierzyłem, no co?

-Kong skarbie-mówi kobieta podchodząc do niego

-Chodzilo mi żebys przyniósł mi lód a nie mu oddał-odparł Krist

-A to na przyszłość mów wyraźniej-odparł odchodząc w stronę kuchni a ja wybucham śmiechem

-Jak widzisz nic was tu nie trzyma a Singto nie chce mieć z wami nic wspólnego a więc odejdzie puki nie ubrudziles ulubionego dywanu mojej żony-mówi wujek

-To jeszcze nie koniec-mówi wychodzą

-Tak tak wiemy-odpowiada New-A Pani na co czeka? Oklaski?-zwraca się do mojej biologicznej matki

-Wyrosłes Singto-mówi i wychodzi

-A ona co? Fakty ogarnia?-pyta Tay podając mi mrożonki z lodówki

-Za milcz idioto-warczy Krist przykładając mi opakowanie na co sycze cicho-Wiem wiem, będzie ślad

-EJ Sing co ty na to przywalę jeszcze temu idiocie i zrobimy wam super sesje zdjęciowa

-Odrazu w strojach bokserskich

-Ty to jest myśl, dzwonię do Off-mówi wychodząc a załamany New za nim

-Bardzo boli?-pyta wujek

-O co pytasz?

-Dobrze wiesz

-Trochę ale przejdzie-mówię

-Masz nas Singto

-Wiem tato-uśmiecham się do niego co ten oddaje odrazu przytulając mnie do siebie

-Wciąż leje mi się krew z wargi, pobrudzę Ci koszule

-Oj dziecko nie pierwszy raz jak wycieram Ci krew własnymi ciuchami i pewnie nie ostatni ale faktycznie doprowadźmy się do porządku bo jak wróci twoja matka to mi się oberwie-mówi a ja śmiejąc się przyznaje mu rację

Właśnie to jest teraz moja rodzina. Mój tata. Moja mama. Siostra. Brat. Przyjaciele oraz mój chłopak. Cudowna rodzina

-Tawan kretynie jestem teraz mokry!

Cudowna rodzina z paroma ubytkami zdrowotnymi na umyśle ale jak ich nie kochać prawda?

Boys love✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz