Koronaferie: *istnieją*
Zegar biologiczny uczniów:
Nudzi mi się tak bardzo (a przecież nie będę się uczyć), że pogadam sobie do was bo czemu nie.Do zaciekawionych sytuacją z poprzedniego rozdziału; Okresu dostałam, więc niepokalanego poczęcia nie będzie.
Tylko u mnie w domu cała rodzina wariuje przez tą kwarantannę? Mój ojciec który jest w grupie zakażenia śmiertelnego powiedział że jeszcze jednen dzień z matką w domu i przestaje myć ręce.
To naprawdę poważna groźba w tej sytuacji.Pokłóciłam się też z mamą, bo wytknęła mi, że zostanę starą panną ( Mam 17 lat, okay)
Powiedziała, że jej zdaniem mam za duże wymagania. Odpowiedziałam, że to żeby ktoś akceptował, że lubię sobie od czasu do czasu przepierdolić 120 złoty na komiksy z Marvela i żeby nie był bipolarnym ćpunem to wcale nie tak dużo.
Obraziła się chyba, bo wyszła i trzasnęła drzwiami.Od dwóch tygodni nie byłam na terapii i mam wrażenie, że moje myśli zaraz ze mnie wyjdą, żeby mnie osobiście zanożować.
Ogólnie chciałam się pochwalić, że przefarbowałam sobie grzywkę na różowo, żeby dwa dni później wrócić do zwykłego koloru.
Dowiedziałam się dziś, że nawet osoba po studiach prawniczych nie jest w stanie ogarnąć mojej karty pracy z wosu. Nie daje sobie zbyt dużej nadziei XD
Są tu jacyś maturzyści?
YOU ARE READING
𝐋𝐈𝐂𝐄𝐀𝐋𝐍𝐄 𝐅𝐈𝐋𝐎𝐙𝐎𝐅𝐈𝐄 𝐯𝐨𝐥. 𝐈𝐈 ✧ human
HumorDruga część licealnego płakania nad własnym losem.