Rozdział 2

10 1 0
                                    


Nauczycielka usiadła przy biurku i powiedziała spokojnym tonem. Nawet się trochę uśmiechnęła

- Może niektórzy już zauważyli... Mamy nowego ucznia w naszej klasie.

Cała klasa wiwatowała. Ja nie.

- Kris, może chciałbyś coś o sobie powiedzieć? - wychowawczyni była dla niego zbyt miła.

Chłopak mrugnął do mnie i poszedł na środek klasy.

- Nazywam się Kris. Mam czternaście lat... - popatrzył wyczekująco na nauczycielkę.

- Dobrze Kris. Usiądziesz może w ławce z... - tu się zatrzymała i przesunęła wzrokiem po całej klasie. - O! Nie ma dzisiaj Alicji. W takim razie usiądziesz razem z Lily. - powiedziała uradowana nauczycielka.

Że co?! Chyba się przesłyszałam. On ma usiąść ze MNĄ?! Nie. To absurd.

Na jego twarzy pojawił się władczy uśmiech.

Usiadł obok mnie. Pani zaczęła coś mówić.

- Ej, Kucyczku, nie obrażaj się tak szybko - powiedział szeptem, kiedy zauważył, że odsuwam się od niego jak najdalej.

- To że mam kucyki, nie znaczy że musisz do mnie mówić „Kucyczku" - syknęłam przewracając oczami

- Słodko wyglądasz kiedy przewracasz oczami - zaśmiał się Kris. Ten chłopak doprowadzał mnie do szału!

- Daj mi spokój - prychnęłam od niechcenia.

- Ooo! Pani Lily Secture. Widzę, że bardzo uważnie słuchasz - powiedziała głośno wychowawczyni - czy mogłabyś wykazać się aktywnością i powiedzieć o czym przed chwilą mówiliśmy?

Wstałam z ławki patrząc złowrogo na Krisa.

- Dzięki, przez ciebie będę miała kłopoty - syknęłam.

- Proszę pani. Nie jestem wstanie powtórzyć. Nie słuchałam. Przepraszam.

- Lily. Proszę cię, żebyś nie rozmawiała na lekcji. Jeszcze jedno upomnienie, a wiesz jak to się skończy - powiedziała pani patrząc znad okularów. Wiedziałam jak to się może skończyć. U dyrektora. Westchnęłam cicho.

- Dobrze proszę pani

Usiadłam na krześle. Do końca lekcji Kris się do mnie nie odzywał... Aż do dzwonka.

Pamiętniki Lily SectureWhere stories live. Discover now