°8°

188 16 7
                                    

>°<

Tae stał w drzwiach jeszcze przez chwilę, dokładnie w głowie poddając analizie zaistniałą sytuację.

Z jednej strony dość dziwne było dla niego, że Yoongi tak po prostu wybiegł z ich mieszkania cały we łzach i nawet się z nim nie przywitał.

Lecz z drugiej strony... Nie, nie było drugiej strony. Coś musiało się stać. I na sto procent była to rzecz niebywale ważna, skoro wywołała w starszym takie emocje.

Taehyung z ciężkim sercem oraz głową pełną niespokojnych myśli ruszył w głąb pomieszczenia.
Zaszedł do kuchni po szklankę chłodnej wody z limonką, cytryną oraz pomarańczą, przy okazji rozglądając się dookoła za jakimiś wskazówkami, które pomogły by mu rozwikłać sprawę nietypowego zachowania przyjaciela.

Siedząc już spokojnie na miękkiej kanapie w salonie, trzymając w dłoni naczynie z zimnym napojem postanuwky zadzwonić do Jeona.

- Heej- przywitał się z promiennym uśmiechem na twarzy.

- Cześć kwiatuszku, co słychać? Stało się coś?- odpowiedział głos po drugiej stronie słuchawki.

- W sumie to sam nie wiem- Kim ruszył się niespokojnie na kanapie, zdradzając swoje poddenerwowanie cichym, pretensjonalnym westchnięciem.- Yoongi wybiegł dzisiaj z naszego mieszkania cały zapłakany, nie przywitał się ze mną ani nic. Zachowywał się dziwnie- wyznał Tae, czując jak jego spięte mięśnie potrzebują chwili relaksu oraz wypoczynku.

- Tae, słońce- zaczął spokojnym głosem Jeongguk, lecz jego ręce pociły się ze stresu, aby prawda nje wyszła na jaw- na pewno wszystko jest dobrze, może szukał jakiejś ważnej rzeczy, albo po prostu miał zły dzień.

- No może- przytaknął młodszy, jednak nie do końca zgadzał się ze słowami starszego. Jakoś... nie przekonywały go tak bardzo jak zazwyczaj.

- Wyjdziemy gdzieś dzisiaj?- zaproponował głos po drugiej stronie słuchawki.

- Nie mam ochoty- mruknął Kim pociągając nosem, zakańczając połączenie i kładąc się z podkulonymi nogami na kanapie. Niezmiernie martwił się zachowaniem swojego hyunga, tym bardziej, że ostatnio Hoseok opowiadał mu, iż zobaczył te szramy na plecach Yoongiego, po czym ten od razu wybiegł z mieszania.
-Coś jest ewidentnie nie tak- szepnął zamykając oczy i zasypiając.

>°<

- Już jestem!- oznajmił Hoseok przekraczając próg mieszkania z niemrawym uśmiechem, a ciało skulonego oraz zapłakanego Kima drgnęło nieznacznie na ten nagły głos.- Jak Ci minął dzie- urwał- Taehyungie, co się stało?- przejęty zaczerwienionymi oczyma oraz nierówno opadającą klatką towarzysza, podszedł do przyjaciela, obejmując go ramieniem.

- B-bo Yoongi- załkał, rozbudzając się już całkowicie- o-on dzisiaj wybiegł od nas z mieszkania i płakał i nawet się ze mną nie przywitał i... i w ogóle taki jakiś dziwny był...

- Spokojnie słonko, już dobrze- chciał uspokoić kilka miesięcy młodszego chłopaka, chociaż jemu samemu serce również kołatało w piersi ze zdenerwowania.

>°<

Hoseok opuścił łazienkę wycierając lekko włosy jasnym ręcznikiem. Odwiesił materiał na grzejnik, nałożył na twarz krem i przebrany w piżamy podszedł do łóżka.
Na pościeli dostrzegł jednak kawałek nieco zmientego po bokach papieru.
Podniósł kartkę, powoli zaczynając czytać rozmazane litery.

" Przepraszam, przepraszam, że Cię zraniłem.

Przepraszam, że przeze mnie cierpicie.

Chciałem obdarzyć Was najcieplejszym słońcem i pokazać najpiękniejszą tęczę, a tym czasem przeze mnie prawie zostaliście wciągnięci w sam środek bagna, gdzie króluje ciemność a duszę zostają wciągane w otchłań zła.

Przepraszam, że nie odszedłem wcześniej.

Przepraszam, że to wszystko musiało się zdarzyć.

Czy kiedykolwiek mi wybaczysz? Tego nie oczekuję, sam sobie nigdy nie wybaczę.

Ale chcę żebyś wiedział, Jung, że chwile spędzone z Tobą i Tae były jednymi z najpiękniejszych w moim nędznym życiu, pełnym szantażu oraz tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego.

Naprawdę chciałem dla Was jak najlepiej.

Przepraszam, pamiętajcie, że niegdy o Was nie zapomnę.

Pamiętajcie, że zawsze będę Was kochać"

~Największy idiota na świecie~
Min Yoongi

Wiśniowowłosy doczytał końcówkę wiadomości z hukiem upadając na kolana przy tym nieznacznie je raniąc i wybuchnął rzewnym płaczem, w dłoni nadal ściskając ten z pozoru nic nie znaczący kawałek białego papieru.

¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥°¥
Heeeej pysie, co tam u Was?

Mam ważne pytanie

Czego brakuje Wam w moich rozdziałach/ff? Naprawdę chciałabym zacząć lepiej pisać i POTRZEBUJĘ WASZEJ OPINII, więc KAŻDA krytyka czy uwaga jest dla mnie NIEZMIERNIE CENNA.

A tym czasem życzę miłego wieczorku i do następnego 💜

A tym czasem życzę miłego wieczorku i do następnego 💜

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 

사랑해요🌷💜

You nothing know || myg & jhs; jjk & kth ✓ [ZAKOŃCZONE ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz