-10

431 12 1
                                    

Amanda

Siedziałam w pokoju. Patrzyłam na drzewa za oknem. Ciemność no tak.
Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju. Obróciłam się i zauważyłam Bena. Nie odezwałam się. Nawet nie popatrzyłam w jego stronę.

- Amanda posłuchaj ja nie chciałem okej ,po prostu się o Ciebie martwię

- i dlatego się śmiałeś tak ?

- nie chciałem przepraszam ,Amanda księżniczko nooo

Obróciłam się do niego i popatrzyłam w oczy ,chłopak uśmiechnął sie do mnie delikatnie i wystawił rękę w moim kierunku. Nie wiedziałam co robić. Podałam mu rękę a on przyciągnął mnie do siebie i przytulił. Czułam się w jego ramionach taka bezpieczna.

- wybaczysz mi ?

- Ben ja ...

- błagam nie łam mi serca i mi wybacz

Chłopak zrobił tak smutną mine że zrobiło mi się go cholernie żal

- taka słodka minka na mnie nie działa ,chłopczyku

- takk ? W takim razie co zadziała?

Chłopak położył mnie na plecach i się na demną nachylił.

- słodka kujonka ,jesteś tylko moja

Przygryzłam wargę i na niego spojrzałam

- oj skarbie nie rób tak

- jak ? Tak o ?

Znowu  przygryzłam wargę.
W tym momencie chłopak złapał mnie za tyłek i namiętnie wpił się w moje usta. Złapałam go za szyję i odwzajemniłam ten namiętny pocałunek. Zjechałam rękami na jego tors  i dotykałam go rękami a on tylko zamruczał.

- mmm podoba ci się kochanie ?

- bardzooo

- w takim razie,jest cały twój

- a Ty? Też jesteś cały mój?

- oczywiście kochanie

Ben

Kiedy wszedłem do dziewczyny stała do mnie tyłem. Nie chciałem się z niej śmiać ,ale to było silniejsze odemnie. Przeprosiłem ją raz, ale nic. Potem drugi obróciła się do mnie i popatrzyła w oczy, wystawiłem do niej rękę. Wachała się widziałem to, ale w końcu dała się przekonać. Pociagnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem byłem pewien że potrzebuje tego i czegoś więcej. Położyłem Amande delikatnie na łóżku i się nad nią nachyliłem kiedy za drugim razem mimo moich ostrzeżeń przygryzła wargę wpiłem się w jej usta. Nie patrzyłem na to czy wejdzie ten blondas albo jej ojciec. Musiałem ją pocałować a ona jeszcze bardziej to pogłębiła. Kiedy jeździła rękami po moim torsie czułem się jak bym był w raju. Tylko ja i ona. Niestety nam przerwano bo do pokoju wszedł ktoś kogo nie chciałem spotkać.

- o proszę ,a co tu się dzieje ?

- spadaj debilu

- nie tym tonem księżniczko

- nie masz prawa tak się do niej odezwać, tylko ja tak mogę mówić, bo ona jest moją księżniczką

Amanda

Popatrzyłam na Bena jakie to było urocze. Zastanwiam się po co on tu wogule przylazł ,wiem że ma na imię Wiktor ale nic więcej.

zakochany w kujonce( Zakończone)Where stories live. Discover now