Reszta lotu była spokojna. W przeciągu iluś tam godzin dolecieliśmy do Ameryki. Od razu pojechaliśmy do mordeczki Matiego, czyli Trumpa.
- Siema, byku - Donald przybił sobie żółwika z Morawieckim. - To twoja żona, tak? - przypatrzył mi się. - Ładna, ale strasznie młoda.
- Wiek to tylko liczba - odparliśmy jednocześnie. Co za synchronizacja!
- Nie, no. Cieszę się waszym szczęściem. Jak widać, niebawem będziecie mieli kupę roboty - spojrzał na mój brzuch. - Chłopiec czy dziewczynka?
- Jeszcze nie wiadomo. Chyba nie chcemy wiedzieć. Pokochamy je zdrowe, chore i tym podobne. Może być dziewczynka, ale chłopiec również będzie mile widziany - odrzekł mój mąż.
- Wejdźcie do środka - zaprosił nas i naszą ekipę do środeczka.
Wkroczyliśmy do jakiegoś salonu, gdzie czekała Melania Trump.
- Witajcie w naszych skromnych progach - no bardzo kurwa skromnych...
- Siema - Marysia nie umiała być kulturalna. No i chuj z tym, przynajmniej wyglądała dużo lepiej niż Melka, a wygląd jest najważniejszy w dzisiejszych czasach.
- Okej, mamy to - Donald zaklaskał. Do pomieszczenia wbiegło dwudziestu uzbrojonych policjantów. - Słuchaj, Mati. Oddajesz żonę, a ja wypuszczam ciebie i twoich ludzi. Liczę do trzech. Raz...
- Mateusz! - spojrzałam na niego przerażona.
- Dwa...
- Run, bitch, run - wyszeptał mój daddy.
- Trzy!
![](https://img.wattpad.com/cover/217543107-288-k775537.jpg)
YOU ARE READING
50 TWARZY PREMIERA
FanfictionCześć, mam na imię Alicja. Jakiś czas temu skończyłam 17 lat i obecnie chodzę do liceum. Mam długie brązowe włosy oraz piwne oczy. Podczas koronaferii zostaję porwana, a moje życie zmienia się diametralnie... Moim oprawcą jest Mateusz Morawiecki, kt...