18

97 6 1
                                    

- No co tak długo dziewczynki? Ja się tutaj już głodna robię. 

Powiedziałam z szerokim uśmiechem.

- Sory, ale miałyśmy małą sprzeczkę.

Oznajmiła Martha.

- O co?

Zadał pytanie Nicky.

- Kto płaci.

Szybko odpowiedziała krótkowłosa. 

- Miała płacić Martha, bo miała najniższy wynik w kręglach.

Przypomniał Dicky, a ja się uśmiechnęłam.

- No niby tak, ale chciałam zapłacić chociaż za połowę, żeby nie wydawała na nas aż tyle,

Przyznała Dawn.

- No dobra, mniejsza z tym. Lepiej weźmy się za jedzenie, bo nam się lody rozpuszczą. 

Powiedziałam i zaczęłam zajadać się słodkością. Dokończyliśmy jedzenie rozmawiając i śmiejąc się, przy czym też ustaliłyśmy, że z racji tego że długo z Marthą się nie widziałyśmy, dziś będzie nocować u mnie. Po jakiejś godzinie pożegnałyśmy się z czworaczkami i ruszyłyśmy do mojego domu.

- Wiesz co? Zaskoczyłaś mnie.  

Powiedziała Martha podczas naszej drogi powrotnej.

- Ale czym?

Zapytałam nie bardzo ją rozumiejąc.

- Tym, że nie masz tęczy na włosach? Ledwo co cię poznałam. Zawsze miałaś kolorowe włosy, a tutaj takie normalne blond z brązowym odrostem.

Oznajmiła kolorowo włosa.

- Wiesz co? Zmieńmy to! Po drodze jeszcze wejdziemy do sklepu kupić farby.

Powiedziałam z szerokim uśmiechem, zadowolona na samą myśl o farbowaniu włosków, pierwszy raz od dłuższego czasu. Szybko zmieniłyśmy kierunek z domu na sklep, a po paru minutach byłyśmy już na miejscu.

- To co, jaki kolorek chcesz?

Zapytała Martha szeroko się uśmiechając.

- Najpierw weźmy jakiś w miarę dobry rozjaśniacz, wiesz, żeby zredukować odrosty.

Powiedziałam i podeszłam do odpowiedniej półki. Po chwili znalazłam odpowiedni rozjaśniacz za przyzwoitą cenę, który szybko wrzuciłam do koszyka wziętego zaraz po tym, jak weszłyśmy do sklepu.

- Wiesz co, nie mogę się zdecydować jaki kolor sobie zrobić.

Powiedziałam i zacisnęłam usta w wąską linie oraz zmarszczyłam brwi, co było oznaką intensywnego myślenia.

- Weź może fioletowy albo niebieski.

Doradziła mi przyjaciółka.

- Chyba będzie git.

Powiedziałam po krótkim namyśle jak będę w tym wyglądać i wsadziłam do koszyka trzy farby fioletowe i trzy niebieskie, z racji iż mam gęste i dość długie włosy.

- Dobra, chodźmy do kasy.

Zdecydowałam i udałam się w jej stronę. Po kilku minutach byłyśmy znowu w drodze do mojego domu.

- Już jestem! Martha przyszła ze mną i zostaje na noc!

Krzyknęłam wchodząc do domu.

- Dobrze tylko nie siedzieć mi długo w nocy, bo jutro do szkoły!

Odkrzyknęła mi mama najprawdopodobniej z kuchni. Bez odpowiedzi szybko weszłyśmy po schodach i poszłyśmy prosto do mojego pokoju.

- Pomożesz mi z odrostami?

Zapytałam wyjmując farby z torebki.

- Jasne, to chodź do toalety.

Po tym jak wzięłam rozjaśniacz, udałyśmy się do łazienki i jak tylko weszłyśmy, otworzyłam okno, żeby nie zrobiło nam się słabo od zapachu utleniacza. Rozrobiłyśmy produkt i ja zaczęłam nakładać z przodu na ciemne włosy, a Martha z tyłu. Po jakiś 5 minutach substancja była rozprowadzona tam, gdzie powinna i zostało czekać.

- Dobra, to co chcesz teraz robić? Bo musimy czekać jakieś pół godziny zanim będzie git.

Powiedziałam ustawiając minutnik w telefonie na trzydzieści minut.

- Może obejrzymy coś na YouTube?

Zaproponowała.

- No spoko.

Ruszyłyśmy z powrotem do mojego pokoju, gdzie wyciągnęłam laptopa i puściłam pierwszy lepszy filmik. Kiedy mój telefon dał znać że pora zmyć rozjaśniacz, poszłam do łazienki i wykonałam wcześniej wspomnianą czynność. Po umyciu włosów poszłam do pokoju po farby, po czym wróciłam do toalety, stanęłam przed lustrem i zaczęłam nakładać farbę. Po nałożeniu wznowiłam minutnik i poszłam dalej coś oglądać z przyjaciółką. Po upływie tego czasu, znowu powtórzyłam czynności, a następnie wysuszyłam moje gęste, teraz już kolorowe włosy. Efekt był cudny :

Od razu po wysuszeniu, poszłam pokazać Marthcie jak wyglądają

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od razu po wysuszeniu, poszłam pokazać Marthcie jak wyglądają.

- No! I taką cię zapamiętałam.

Powiedziała i zaczęła się śmiać. Dołączyłam do niej i usiadłam obok niej na łóżku. Po tym jak już przestaliśmy się śmiać, nawet nie wiadomo z czego, zaczęłyśmy coś oglądać na Netflixie. Podczas oglądania następnego już odcinka Snowpiercera, zasnęłyśmy nie wiadomo kiedy.

Dlaczego Ona? | Dicky HarperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz