Koniec końców wbił do nas Filip z Mileną na 3 ostatnie dni, pierwszy spędzamy przy jakimś barze, ciągle domawiając drinki, drugi dzień spędzamy na plaży, a potem robimy małego grilla, a dzień dzisiejszy zaczynam od spaceru z Milena o 5:40, dlatego że wcale nie spałyśmy to postanowiłyśmy się wybrać nad jezioro. Wiele się dowiedziałam od przyjaciółki, bardzo dobrze jej sie powodzi ze Stryjewskim co mnie strasznie cieszy, bo zawsze im kibicowałam, gdy wróciłyśmy, Janek nadal spał, a Filip był na plaży, Milena dołączyła do niego, a ja położyłam się koło Jana i zaczęłam go budzić, dawałam mu buziaki i zaraz chłopak zaczął się kręcić i otworzył oczy, uśmiechnął się szeroko i przyciągnął mnie do siebie. Poleżeliśmy jeszcze chwilkę i zebraliśmy się do reszty, spędziliśmy tam 4 godziny, Janowi jeszcze bardziej się spalił, więc marudzi resztę wieczoru, który spędzamy trochę w barze, trochę w nocy na plaży i o 2:20 wracamy do domku i rozkręcamy imprezę jeszcze bardziej, szczerze pamiętam tylko 0,5 wiśniówki z Dżonym i jak tańczymy z Mileną, budzę się na krześle na tarasie i rozglądam się wokół, biorę telefon ze stolika i patrzę, która jest godzina 9:47, mamy jeszcze 2 godziny do wyjazdu, więc budzę każdego, żebyśmy ogarneli domek i się zwijali już do Warszawki, sprzątanie idzie dość opornie, bo Jan i Stryjewski leżą i nie chcą wcale pomagać, więc musimy radzić se same z Mileną, potem zostaje nam godzina na ogarnięcie siebie, więc to robimy. Nasza ostatnia godzinka mija szybko i zaraz już wracamy do stolicy, całą drogę śpię, a Janek przez podróż trzymał dłoń na moim udzie. Obudziłam się jak Jan wnosił mnie do domu, więc nadal udawałam, że śpię, chłopak ułożył mnie do łóżka, a ja zaczęłam szukać mojego telefonu na szczęście leżał obok, więc nie musiałam wstawać, bo naprawde mi się nie chciało, zaczęłam oglądać zdjęcia z wyjazdu, które mogłabym wstawić
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dodałam to zdjęcie na insta i położyłam się spać, zaraz poczułam chłopaka, który przytula się do mnie.
