Something new

78 6 2
                                    

7, 8, 9 pchnięć... Kim widział ile potrzeba, żeby jego chłopak doszedł, żeby czerpał z tego orgazmu przyjemność. Niestety w odróżnieniu od swojego chłopaka on sam już jej nie czuł. Przy każdym zbliżeniu jego i Jeona było tak samo. Nic się nie zmieniło. Po każdym dniu pracy Kima w domu czekał na niego swój chłopak. Co noc kończąc w jednym łóżku po w mniemaniu partnera chłopaka wyśmienitym seksie. Taehyung chciał zaznacz czegoś nowego, czegoś świeżego lub kogoś nowego.

Tak też było tym razem. Ich zbliżenie się skończyło, a Jungkook usnął wtulony w swojego chłopaka. Nie wiedział, że jednak ten ma inne plany. Taehyung wstał delikatnie tak, żeby nie obudzić śpiącego chłopaka. Skierował się w stronę łazienki w celu zmycia siebie potu i nudnej codzienności.

Dzisiaj na noc miał inny plan niż spanie przy swoim ukochanym. Miał zamiar wyjść na miasto i spróbować czegoś lub kogoś nowego z tego powodu poprosił Jungkooka, żeby było bez malinek, pod przykrywką, że nie chce mu się tego zamalowywać. To nie tak, że nie kochał swojego chłopaka, ale zaczynało go nudzić, że codziennie jego życie wygląda tak samo. Myślał o różnych urozmaiceniach w łóżku. Nawet dzielił się swoimi pomysłami z chłopakiem, ale chłopak notorycznie odmawiał co denerwowało Kima.

Po wyjściu spod prysznica, 22-latek skierował się w stronę szafy, by wybrać ubrania na nocne podboje. Po otworzeniu szafy wybrał: zwykłą białą koszul, czarne obcisłe spodnie i bieliznę. W ekspresowym tempie ubrał wybrane ubrania. Zawitał jeszcze łazienkę w celu ułożenia jego kruczoczarnych włosów oraz popsikania się jego boskimi perfumami, które doprowadzały wielu do szaleństwa.

Szybkim oraz zdecydowanym krokiem udał się do przedpokoju. Ubrał buty i wyszedł wcześniej zamykając za sobą. Tak po prostu zostawiając Jungkooka samego i nie wiedzącego co zrobi jego chłopak tej nocy.

Kim opuścił wieżowiec, kierując się w stronę starego dobrze mu znanego klubu z poprzednich lat zanim był w związku. Nie miał daleko, dlatego wybrał się tam na pieszo. Wybrał taki sposób, wiedząc również, że raczej trzeźwy to on nie wróci. O ile wróci. Szedł dość szybko po lekko opustoszałych ulicach Seoulu. Był podekscytowany, że zrobi coś nowego.

Noc była piękna, czarna, gwieździsta. Kimowi najbardziej właśnie odpowiadała taka pora. Lubił samemu patrzeć się w gwiazdy, zazwyczaj zastanawiając się jak urozmaicić swoje życie. Ostatnio wymyślił. Chciał urozmaicić swoje życie seksualne.

W niecałe 15 minut znalazł się pod klubem swoich przyjaciół - Hoseoka i Yoongiego. Nie musiał stać w kolejce każdy ochroniarz go tutaj dobrze znał. Ominął kolejkę, przybijając żółwika z najlepszym ochroniarzem tego miejsca - Namjoonem. Po chwili znajdując się już w środku.

Wystrój tego miejsca był bardzo klimatyczny. Błyskotki, czarne ściany, kanapy, stoliki oraz bar do tego świetnym uzupełnieniem były fioletowe ledy na parkiecie i za barem. Czyli główną atrakcją tego miejsca. Serwują tu najlepsze trunki w całym mieście.

Kim pewny siebie podszedł do baru. Za którym stał jego dobry przyjaciel - Seokjin.

- Kogo moje oczy widzą! Czyżby słynny Kim Taehyung postanowił nas odwiedzić? - zaśmiał się barman.

- Haha, Ciebie też miło widzieć Jin - odpowiedział Kim z jego charakterystycznym uśmiechem.

- Czego się napijesz dzisiaj?

- Poproszę whisky z lodem.

- Nic się nie zmieniłeś Taehyung. Z jakiej przyczyny odwiedziłeś klub? - zapytał nalewając alkoholu do przygotowanej szklanki.

- Wiesz... Moje życie jest strasznie nudne. Szczególnie to seksualne... Niczego nowego nie próbujemy... Męczy mnie to, dlatego chcę się zabawić - powiedział, dostając swój trunek.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 23, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

|Something new| Vmin | One shot |Where stories live. Discover now