Festiwal part 1.

1.4K 77 72
                                    

Od tamtego dnia minęły 3 miesiące. W tym czasie nie zamieniłem ani jednego słowa z moim bratem Tsukasą. Nie chciałem żeby kontakt, znowu nam zanikł, lecz bałem się zrobić pierwszy krok. Nie wiedziałem co mam zrobić. Nawet nie miałem się kogo spytać o radę. Westchnąłem i kontynuowałem mycie okien łazienki. Podczas wykonywania tej czynności na moje okno podleciał ptak, który miał przypięta wiadomość do jego nogi. Zdziwiło mnie to, gdyż nikt do mnie nie pisał wiadomości, a tym bardziej w taki sposób. Odczepiłem mała karteczkę z jego nóżki i ja przeczytałem.

,, Spotkajmy się o 20 w bibliotece szkolnej nowego budynku, będę tam na ciebie czekał "

Niestety adresat nie podpisał się na karteczce, więc nie mogłem stwierdzić kto napisał tą wiadomość. Jednak miałem skrytą nadzieję, że to Tsukasa chce się ze mną spotkać.

O równo 20 przyszedłem do biblioteki. Nikogo nie było w środku. Czekałem ok. 10, ale dalej nie było widać adresata wiadomości. Stwierdziłem, że poczytam sobie jakąś mangę w tym czasie. Stanąłem przy oknie i zacząłem czytać. Po jakiś 20 min usłyszałem głos.

- Amane! Co tam czytasz? - Powiedział. Teraz byłem już pewny, że to Tsukasa zainicjował spotkanie. Patrzył mi przez ramię w książkę, którą akurat czytałem. - Co to za pornosy?

- To tylko manga. Tak czy inaczej chciałeś się ze mną spotkać co nie? - Powiedziałem. - Musi być jakiś cel tego spotkania.

- A co to już nie mogę się od czasu do czasu spotkać z braciszkiem, żeby porozmawiać?

- Znając ciebie szczerze wątpię. - Powiedziałem spoglądając na niego.

- No dobra masz mnie. - W tej chwili wyciągnął dwa papierki ze swojej kieszeni. - Chciałbym, żebyś poszedł ze mną na festiwal. Tak samo jak byliśmy mali.

- Eh, czemu nie. - Zgodziłem się. Bardzo lubię festiwale. Tsukasa wręczył mi bilet, po czym się rozeszliśmy. Festiwal miał się odbyć za tydzień, nie mogłem się doczekać tego dnia.

Tydzień później.

Byłem już gotowy. Mieliśmy się spotkać na korytarzu. Dosyć szybko zjawił się Tsukasa i ruszyliśmy do granicy.

Gdy już byliśmy na festiwalu robiliśmy dużo fajnych rzeczy, graliśmy w gry na straganach, jedliśmy pyszne jedzenie oraz dużo rozmawialiśmy. Tsukasa wyglądał na na bardzo szczęśliwego, co sprawiało, że ja też byłem szczęśliwy. Za niedługo miał odbyć się pokaz fajerwerków, więc ruszyliśmy w bardziej ustronne miejsce z dobrym widokiem na niebo. Była to mała górka z poręczą i ławka. Usiedliśmy na ławce wyczekując pokazu, lecz w pewnym momencie Tsukasa położył mi się na ramieniu. Wyglądał na zmęczonego.

- Dzisiejszy dzień był wspaniały, co nie? - Powiedział ziewając.

- Racja, cieszę się, że mogliśmy spędzić ze sobą, więcej czasu tak świetnie się bawiąc. - Odpowiedziałem. - Wiesz co Tsukasa? Zależy mi bardzo na tobie i naszej relacji.

- Cóż.. Mi też na tym zależy. Właśnie dlatego chciałem spędzić z tobą ten czas. Nie żałuję tego ani trochę! - Powiedział. Jego zmęczona twarz wyglądała bardzo słodko, a to, że nie był tak energiczny jak zawsze dodawało mu uroku. Pierwsza fajerwerka wystrzeliła. Tsukasa na mnie spojrzał. Dookoła było słychać huk fajerwerek.

Wtedy powiedziałem ciche ,, Kocham cię ". Tsukasa nie mógł mnie usłyszeć, jednak widziałem jak jego oczy mówią ,, Ja ciebie też ". Przybliżyliśmy się do siebie. Objąłem go ręką i pocałowałem. Tsukasa się temu nie opierał. Wydaje mi się, że nawet mu się to podobało. Nasz pocałunek zakończył się wraz z wybuchem ostatniej fajerwerki. To był niezapomniany wieczór. Wróciliśmy do szkoły trzymając się za rękę, a następnie rozeszliśmy się do swoich granic. Tak oto zakończył się ten festiwal.

---------------------------------------------------------

Anime : Toilet-Bound Hanako-Kun
Postacie: Tsukasa, Amane ( Hanko )

Tsukasa x Amane | Tsumane | Smut | Hanako-kunOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz