✨ 31 ✨

804 28 4
                                    

BALKON

jihan: czemu tu siedzisz?

jk: a co cię to obchodzi?

jihan: taehyung chciał tutaj przyjść, ale powiedziałem mu, że ja to zrobię

jk: super, coś jeszcze?

jihan: tak, możesz mi powiedzieć o co ci tak właściwie chodzi? widzę, że masz do mnie jakiś problem od samego początku a ja nie wiem dlaczego

jk: musi o coś chodzić? niektórych ludzi się po prostu nie lubi

jihan: wiesz co, niezły skurwiel z ciebie

jk: jeśli nie chcesz żebym ci przyjebał w tej chwili to możesz stąd wyjść, bo nie chce mi się rozmawiać, a tym bardziej z tobą

jihan: to mnie kurwa przynajmniej posłuchasz, bo nigdzie się stąd nie ruszam dopóki czegoś nie wyjaśnimy, a właściwie dopóki JA nie wyjaśnię

jk: nie mamy czego

jihan: mamy, bo jesteś taki ślepy, że mi ciebie szkoda. siedzisz tutaj jak ostatni debil, podczas gdy mógłbyś spędzać z nami super czas, a przede wszystkim z taehyungiem, który zastanawia się co ci znów odpierdoliło. czy ty nie widzisz tego wszystkiego? tego, że mu na tobie zależy? bardziej niż na kimkolwiek?

jk: co?

jihan: gówno kurwa. taehyung jest jednym z moich lepszych przyjaciół, znam go od paru lat, więc widzę co się dzieje, widzę jak się na ciebie patrzy, jak się przy tobie zachowuje, jakbyś był jedyną osobą, która istnieje. i nie wiem czy ty albo tego nie widzisz albo nie przyjmujesz tego do wiadomości. mało tego, oboje tak się zachowujecie, widać z kilometra że coś do siebie czujecie, ale oczywiście żaden z was nie ma jaj żeby się przyznać. za każdym razem kiedy jestem z tae, on coś o tobie wspomina i wygląda wtedy jak jakaś 13-latka, która jest zakochana po uszy. jak wyszedłeś teraz na balkon, od razu chciał sprawdzić co z tobą i cały wieczór mi narzekał że jesteś jakiś smutny, ale ty oczywiście tego nie widzisz. jesteś wpatrzony w czubek własnego nosa i udajesz ofiarę, a dodatkowo nienawidzisz mnie jakbym co najmniej przespał się z nim na twoich oczach. jesteś po prostu śmieszny.

jk: niby dlaczego?

jihan: bo zaprzeczasz samemu sobie, że nic nie czujesz do taehyunga, a prędzej ty się zbierzesz do wyznania mu tego niż on. wiesz co? kiedyś faktycznie myślałem, że może coś być między mną a nim, ale teraz wiem, że tae nigdy nie zakochałby się we mnie tak mocno, nie tak mocno jak jest w tej chwili zakochany w tobie.

jk: powiedział ci to?

jihan: oczywiście że nie, jest tak samo żałosny jak ty. to mój przyjaciel, ale czasami mam ochotę mu wpierdolić, że jest taką pizdą w uczuciach. powiem ci jeszcze tylko tyle, że jeśli o niego nie zawalczysz to ktoś inny sprzątnie ci go z nosa szybciej niż się spodziewasz, a wtedy będziesz żałować do końca życia, że nic z tym nie zrobiłeś. moim zdaniem jesteś naprawdę fajnym gościem i jeśli się ogarniesz to może coś z tego wyjść.

jk: ja... nie wiem co powiedzieć

jihan: nie oczekuje od ciebie przeprosin tylko żebyś wziął sprawy w swoje ręce. ale ostrzegam cię, że jeśli go skrzywdzisz to ja albo któryś z chłopaków dopilnujemy żeby karma do ciebie wróciła.

chat & love | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz