nigdy o tobię nie zapomnię Gay Love Story

3

Siemano nowy dzień nowy rozdział hehe dobra lecimy z tym rozdziałem ps:nareszcię urzywam pov bo bez pov nie da się za dużo napisać

Shadow pov

Jak by tutaj jej udowonić że on mnię zabił kurde ciężko będzie
Shadow- jesteś na mnię zła?
Maria- tak jestem! Zwalasz winę na bez bronnych ludzi!
Shadow- jezu maria zrozum to on mnię zabił! On mnię nienawidzł bardzo z resztą ja terz ale ja go nie zabiłem tylko on mnię!
Maria- shadow przestań kłamać dobra wierz co jesteś okropny!
Poczułem się zraniony po raz kolejny, ale rozumiem jej złość na mnię, nigdy nie byłem święty ani nie będę, eh musze jej udowodnić jak to sie stało że mnie zabił
Shadow-  złap mnię za rękę musze ci cos pokazać!
Maria- no dobra
Przenieśliśmy się w czasy kiedy byłem dzieciakiem i sonic terz
Shadow- jak widzisz w dzieciństwie się terz nienawidziliśmy ale nasi rodzice hcieli abyśmy się dogadywali jakoś, jednak to nie wypaliło, myślisz pewnie sobie że to ja zaczynałem? Nie to nie ja zaczynyłem tych kłutni tylko on był dla mnię wredny okropny niemiły, więć kiedy miałem 14 lat pobiłem go za to że był dla mnię okropny, po tym moji rodzicę mnię znienawidzili twierdzili że nie miałem prawa go pobić, teraz już wierz czemu się nienawidzimy
Maria- jezu shadow! Ja przepraszam że byłam dla ciebię nie miła!
Po raz pierwszy na mojej twarzy pojawił się uśmiech
Shadow- maria! Ja tobię zawszę wybaczę nie warzne co by się stało!
Maria- dziękuję

Sonic pov

Dobra a więc ide do tailsa na początku plan a a potem b, nie ja tego nie zrobię nie hce tego robić, zrób to ci szkodzi, nie rób tego, zrób! Nie mogę nie odwarzył bym się! Ale z drugiej strony nie hce zginąć a więć zrobie to troszke inaczej zapukałem do drzwi tails'a
Tails- o sonic! Witaj
Sonic- cześć
Tails- a co to za ładna bransoletka na twojej ręce?
Sonic- dostałem od amy no bo wierz ja jej dałem naszyjnik to ona mi bransoletke
Tails- aa teraz już wiem, hcesz morze wejść?
Sonic- tak musze z tobą pogadać
Tails- co ja zrobiłem?
Sonic- ty nic!
Tails- dobra poprstu wejdzi
Sonic- ok
Jezu jestem taki zestresowany tą rozmową jak ja mu powiem że zabiłem shdow'a, morze i nie byli przyjaciułmi ale całkiem dobrze się dogadywali
Sonic- pamiętasz shadow'a?
Tails- a tak to mój kumpel a co?
Sonic- no bo jak by to powiedzieć...
Tails- mów!
Sonic- zabiłem go!
Tails- co? Ty byś nikogo nie zabił! Kryjesz kogoś! Mów kto go zabił!
Sonic- no mówię przecierz że ja!
Tails- napewno nie! Sonic znam cię bardzo dobrze i wiem że byś nikogo nie zabił!
Sonic- musisz mi uwierzyć, ale ja tu przyszłem terz w innej sprawie
Tails- jakiej?
Sonic- no bo spotkałem brata shadow'a
Tails- on nie miał brata!
Sonic- ma, ale mniejsza o to, no i on powiedział mi że mam ciebie Zabć albo ja zginę!
No nie wygadałem wszystko teraz mam przewalone!
Tails- co?! Nie morzesz nikogo zabić!
Sonic- no wiem nawet nie hce ale jak on się o tym dowie to będe miał przewalone!
Wtedy on się pojawił (autorka- nie pytać jak)
- słyszałem wszystko, sam go zabije ale z tobą się jeszcze policzę, a teraz wyjazd z tąd sonic!
Wywalił mnie za drzwi z ogromną siłą bolało jak nigdy, kurde co z tails'em nie moge go zostawić on go zabije tam
Tails- błagam nie rób mi krzywdy!
- zawsze mnie wkurwiałeś, i teraz mam okazje się na tobie zemścić!
Tails- nie!
To było jego ostatnie słowo jakie powiedział, on go zabił! Nie wierze, co ze mną czy ja terz umrę?
- jesteś najwiekszym idiotą nawet tails'a zabić nie umiesz! Mam dla ciebię lepszy cel!
Sonic- nie hce nikogo zabijać!
- nie masz wyboru, a następną ofiarą będzie maria!
Sonic- nie!
- tak! Nie morzesz mi się postawić jestem najpotężniejszy na całym świecie
Sonic- ale czemu akurat osobe które pomagałem?
- jak myślisz? Ona trzyma z shadow'em więć tym bardziej trzeba ją zabić!
Sonic- daj mi trochę czasu!
- daje ci dobe na przemyślenia za 24godziny spotykamy sie tam gdzie ostatnio!
Kurde nie hce tego robić, morze uda mi się jakoś z tego wymigać

Dotarliśmy do konica tego rozdziału co następnie? Śmierc sonic'a? A morze sonic pogodzi sie z shadow'em tego nikt nie wie