Odłożyłem telefon i pobiegłem jak najszybciej wziąć prysznic. Uszykowalem sobie białą koszulę, spodnie w krate i czarny pasek. Wróciłem do pokoju i psiknąłem się wodą perfumowaną Creed Aventus Splash, które swoją drogą kosztowały mnie sporo pieniędzy, ale mniejsza o to. Zszedłem na dół i usiadłem z Chmurką na kanapie.
-To co, jedziemy do Otisa?-zapytałem suczkę, a ta na imię chłopca zaczęła merdać ogonem i dosłownie się cieszyć.
-A więc, chodź założę ci szelki-oznajmiłem i schowałem telefon do tylnej kieszeni, kładąc Chmurkę na ziemi i kierując sie do korytarza.
w szybkim tempie założyłem jej szelki i wsadziłem do transportera. Ubrałem czarną puchowá kurtkę z the north face oraz buty, były to zwykłe czarne balenciagi tripel S.
Wyszedlem z domu zabierając klucze do auta, smycz i Chmurkę, która spokojnie leżała w transporterze. Otworzyłem auto i położyłem Chmureczkę na przednim siedzeniu. Wsiadłem do samochodu zapinając pasy i odjechałem.
Camila POV
Siedzę właśnie z Otisem w salonie i układamy klocki. Jest dopiero 11, więc do spotkanie jeszcze 3 godziny, ale nieważne. Spotkamy sie tylko dla Otisa nic więcej.. Mój syn naszczęście juz jest zdrowy. Usłyszałam dzwonek do drzwi przeprosiłam syna i ruszylam w stronę drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam Karola.
- O, hej. Do spotkania jest jeszcze sporo czasu, ale wejdź.-powiedzialam lekko zaskoczona jego wizytą.
-Tak wiem, ale chciałem zrobić niespodziankę Otisowi.-usmiechnął sie
-TATA!!!-krzyknął Otis kiedy schodząc po schodach zauważył Karola. Podbiegł do niego i rzucił się mu w ramiona. Karol złapał go i podniósł mocno do siebie przyciskając.
- Cześć kochanie, mam dla ciebie i dla mamy prezenciki.-oznajmił, a ja zmarszczyłam brwi. Spojrzałam na niego spod byka i kopnęłam lekko w buty.
-NAPLAWDE?!? A MOGĘ CI POMÓC W ZABLANIU ICH?!?? PLOOOSZE!-błagał Otiś.
-No jasne, chodźmy. Są w aucie.- mruknął Karol, a ja wyciągnęłam Chmurkę z transportera, który stał na ziemi.
Wyszedł z Otisem do swojego auta a ja założyłam bluzę, którą zostawil ostatnio Kuba i wyszlam za nimi.
Zauważyłam w rękach Karola torby prezentowe. Matko, mówiłam mu, że ma nie rozpieszczać Otisa...
Stałam na ganku oparta o framugę, a chłopcy ruszyli w moją stronę.
-Proszę to dla mamy, a to dla mojego sloneczka.-powiedział i ja oraz Otiś otrzymaliśmy torby.
-Najpierw wejdźmy do domu jest strasznie zimno.-powiedzialam biorąc Otisa za rękę i prowadząc go do domu.
Karol zamknął drzwi, a ja obróciłam sie w jego stronę natomiast Otis poszedł do salonu gdzie otwierał swój prezent.
-Wiesz, że mowilam żebyś go nie rozpieszczal i żebyś nie kupywal mi żadnych prezentów.-westchnęłam przygryzając warge i kładąc dlonie na talię.
-Oj, nie przesadzaj. Nie rozpieszczam go, narazie. Tak poza tym w torbie, którą dostał ma tylko klocki, a resztę co miał dostać jest w aucie i zaraz po go idę.-powidział głaszcząc Chmurkę.
-Idź otwórz swój prezent i bez dyskusji.-powiedział nie dając nawet mi dojść do słowa i wyszedl. Aha? okej. Westchnęłam tylko bezradnie i ruszylam powoli do salonu gdzie na kanapie siedział Otis.
Usadowiłam sie koło niego i rozchylilam torbę. Wyciągnęłam z niej voucher na tydzień w spa, kwiaty, butelkę wina, torebkę saint laurent, ktora kosztuje ponad 10 tysięcy złotych... i perfumy pierdolone coco chanel mademoiselle. Zabije go.
YOU ARE READING
Pozwól mi cię kochać... //Friz
Short StoryCamilia ma 21 lat uwielbia tańczyć pole dance, jest to poniekąd jej pasja. -Nie ufam, ludziom-powiedziałam wpatrując się w gwiazdy. -Jakim ludziom, Caimy?-zapytał przytulony do mnie Karol. -Ludziom, którym wybaczyłam kłamstwa na mój temat i zdradę..