Siedzieliśmy w ciszy. Harry zaczal nucic piosenkę pod nosem. Nasza piosenkę z dzieciństwa.
-Pamiętasz ją jeszcze? - spytał
-Pamiętam - uśmiechnąlem się krzywo.
Spojrzał na mnie poważnie.
-Przyjdziesz do mnie Louis?...
-A co na to twoi koledzy? -wyplulem
-Chuj z nimi, mam ciebie....
-Przez 3 lata...
-Przeprosiłem cię!
-Myślisz ze same przeprosiny wystarczą?
-Nie... co mam zrobić?
-Nie wiem, wysil się dziabongu.
Harry kiwnął głową.
-Posłuchamy muzyki? -spytałem.
-Nie, musisz mi coś obiecać.
-Hmm? - mruklem zniecierpliwiony
-Przestan się okaleczać.
-Przez 3 lata mi wmawiano ze jestem gruby, brzydki i głupi.
-Jesteś piękny Louis.
Zakrztusilem się herbatą. Że cooo?
-Słucham? -zakpiłem.
Spojrzał na mnie i uciekł. Znowu.
----
Dobra sory, musiałam trochę dramy. Ale będzie hapi end. Chyba buahahahah.
2 kom i 3 voty - next!
![](https://img.wattpad.com/cover/29447836-288-k640211.jpg)
YOU ARE READING
Stranger | Larry
FanfictionLouis przeżywa trudne chwilę - bulimie. Jest poniżany w szkole przez króla szkoły. Po przykrym widowisku w szkole z pomocą przychodzi nieznajomy, który chce mu pomóc. Jak zakończy się ich znajomość? Jak wpłynie na to choroba, która objawi się tak n...