Prolog

241 13 1
                                    

Podniosłem głowę. "Art High School" przypomniałem sobie. To właśnie tu będę chodził do szkoły.

Pewnym krokiem wszedłem w ceglane mury szkoły. Chciałem skierować się do szatni, ale nie mogłem jej znaleźć. Nikogo nie spytałem, bo się wstydziłem.

Nagle wpadłem na kogoś. Kartki pofrunęły w każdą stroną, a ja dostałem w głowę teczką.

- Spierdoliłem pierwszego dnia - pomyślałem.

- Ja przepraszam... - wydukałem.

Zacząłem pomagać zbierać kartki. Wydatki szkolne? Lista nowych uczniów? Propozycje samorzą... O kurwa. To uczeń z samorządu!

- Nic się nie stało - powiedział blondyn. Dopiero teraz spojrzałem na niego.

- Szukam szatni... - powiedziałem z rumieńcem.

- Musisz być nowy. Po lewej i dalej prosto. - powiedział z uśmiechem.

- Dziękuje - powiedziałem niepewnie podając blondynowi ostatnią kartkę.

Chciałem zapytać jak ma na imię, ale on szybko odbiegł.

- Ma piękne oczy - pomyślałem.

«««««««««««««««««««««««««««««««««««

To dopiero prolog.

Co o tym sądzicie?

'School Problem' [vkook] Where stories live. Discover now