#8#

694 32 19
                                    

Nie kierowałam się w tej chwili rozumem, a raczej pożądaniem, wiedziałam że będę tego żałować jednak gdybym odrzuciła Karola nie byłoby inaczej, żałowałabym obydwu wyborów.
Chłopak zaciągnął mnie do sypialni rzucając na łóżko, zaczęłam ściągać z niego koszulkę, a on to samo robił z moją sukienką po chwili wydarzyło się coś co nie powinno mieć miejsca.
Zauważyłam jak ktoś wchodzi do domu, odskoczyliśmy od siebie z Karolem jak poparzeni, w drzwiach stanął mój narzeczony z dziewczyną Karola, szybko zapięłam zamek w sukience, a chłopak założył koszulę, oby dwoje usiedliśmy na łóżku zaczynajac rozmawiać o byle czym i próbując uspokoić nasze oddechy po chwili do pokoju weszli Anastazja i Piotrek.

-O tutaj jesteście!-Krzyknęła dziewczyna z wielkim uśmiechem jednak mnie po chwili spiorunowała nie miłym wzrokiem..Pomogłam Piotrkowi położyć się w łóżku i wyszliśmy z sypialni..

-Ładne mieszkanie.-Dodała dziewczyna przerywając grobową ciszę.

-To my już pójdziemy, Marta pewnie chce już iść spać?-Karol złapał dziewczynę za rękę czekając na jej odpowiedź.

-Tak, chodźmy też chętnie położyłabym się do łóżka.

-To może kiedyś umówimy się na jakieś spotkanie?-Zaproponowałam gdy mieli już wychodzić.

-Będziemy w kontakcie, dobranoc.-Karol uśmiechnął się w moją stronę na co tylko lekko uniosłam kąciki ust, a po chwili w mieszkaniu zostałam tylko ja i Piotrek..
Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic gdy wyszłam z kabiny, zarzuciłam na siebie szlafrok a na głowie zrobiłam turban (czy jak się to nazywa haha), usiadłam na kanapie biorąc jeszcze po drodze czipsy, zaczęłam myśleć o sytuacji z Karolem która przed kilkoma minutami miała tutaj miejsce.
Prawie zdradziłam Piotrka, kocham go i nie chcę go stracić jednak z drugiej strony Karol też w moim życiu nie jest dla mnie nikim, nie traktuje a raczej nie potrafię go traktować jako starego dobrego przyjaciela..Im dłużej będę o tym myśleć tym trudniej mi będzie dlatego postanowiłam się już położyć w końcu jutro to znaczy dziś idę do pracy.

Obudziłam się i jeszcze chwilkę poleżałam, jednak do wyjścia z łóżka zmusiło mnie to, że za półtorej godziny muszę wychodzić do pracy.

Weszłam do sypialni gdzie jeszcze spał mój chłopak, wzięłam moje ubrania w których chodzę zawsze do pracy i poszłam do łazienki.
Szybko się przebrałam i zrobiłam lekki makijaż, wyszłam z domu biorąc torebkę i schodząc po schodach na dół.
Nie przemyślałam tego, że mój samochód jest dość daleko, a na dworze jest burza z gradem więc zaczęłam szybko biec do samochodu o mało się nie przewracając, po kilku minutach byłam przy aucie, cała mokra jak to już miewam w zwyczaju muszę o czymś zapomnieć w tej sytuacji był to parasol czy kurtka, odpaliłam silnik i odjechałam spod bloku.

Jak zawsze w drodze do pracy nie ominęły mnie korki, na szczęście nie zabrały mi dużo czasu i zdążyłam na czas.
Weszłam do budynku, witając się z moimi przyjaciółmi których tutaj poznałam.
Załatwiłam jeszcze parę rzeczy, a następnie podeszłam do ludzi którzy mieli szczepić u nas pieska, już od samego początku wydawali się być znajomi jednak nie byłam pewna kto to, ponieważ byli odwróceni tyłem..

-Dzień dobry...-Trzymałam w ręku papiery dotyczące pieska jak i jego właścicieli gdy zobaczyłam nazwisko, zamilkłam, a oni odwrócili się w moją stronę.

———————————————
Hejka!😌
Jak Wam minęły wakacje?
Jak myślicie kogo spotkała Marta?
Dajcie znać w komentarzu!
KOMENTARZE+GWIAZDKI=MOTYWACJA

Btw Bardzo i to BARDZOOOOOOO CHCIAŁABYM WAM BARDZO PODZIĘKOWAĆ ZA 70 OBSERWUJĄCYCH!
Zakładając to konto nie pomyślałabym, że aż tyle tutaj osiągnę❤️

P.S
#standardowoniesprawdzony więc przepraszam za błędy.✌🏻
Kolejny już na 20 gwiazdek!

Do następnego!👋

Murcix & Friz // We're not friends.Where stories live. Discover now