Pojmaliście mnie i stoję znów
Przed obliczem tylu ważnych głów
Skrzydłami przybity do ziemi
Lecz to też niczego nie zmieniNie boję się waszych pustych gróźb
Patrz, moje ręce są puste już
Nie mam broni ni adwokata
Lepiej od razu sprowadź kataZa tobą rząd stoi wiernych służb
Patrz w moje oczy, to tylko kurz
Ty masz władzę, bo ty jesteś król
A jestem tylko marny żulHa! wiedz, że nieważne co zrobisz
To ducha nigdy nie oswoisz
Ha! Przygwoździłeś mnie do ziemi
Wiedz, że to i tak nic nie zmieniO wysoka ławo gniewnych głów!
Nie trzeba tu wyszukanych słów
Skażcie mnie prędzej na cierpienie
Ale ja i tak się nie zmienięZaklinam, słuchajcie uważnie
Potraktujcie sprawę poważnie
Bo wiele lat wcale nie minie
Rozliczą was w ziemskiej krainiePojmaliście mnie i stoję znów
Przed obliczem tylu ważnych głów
Skrzydłami przybity do ziemi
Lecz to też niczego nie zmieni
YOU ARE READING
Wiersze
PoetryJuż zakończony zbiór różnych autorskich wierszy (i wierszopodobnych tworów).