Rozdział 22

1.2K 35 7
                                    

Bonusik nr. 2

Po tym jak doszła kilak razy... Odpuściłam jej i poszłyśmy się umyć a raczej zaniosłam ją do łazienki i umylam.... Była zbyt zmęczona... Ale spokojnie to nie koniec na dziś.... Teraz leżymy przytulone na kanapie oglądając 50 twarzy greya... Niestety chciałam spróbować z nią... Kurde chce żeby było mocniej? W sumie nie wiem podoba mi się megą ten pokój w filmie

Tam jest inny sex niż u nas ale może ona też chcę spróbować? Na pewno muszę się przekonać by w dniu piętnastki oddać się jej...
Trochę ściemniłam bo jednak czekam na to długo.. Boję się tylko tego że gdy się jej oddam ona mnie zostawi

Nie boję się sex nie w tym rzecz... Boję się że ona będzie niezadowolona ze nie dochodzę czy coś? Chce żeby była szczęśliwa... I obolała...

Wiem jestem pojebana ale jednak znam te film na pamięć i od zawsze chciałam spróbować mocniej?

Mam pomysł żeby pokazać jej że nie opuszczę jej nigdy... Zostanę z nią za zawsze... Chce żeby w to w końcu uwierzyła...

- kruszynko może zaprosimy jutro twoich rodziców? - zapytała niepewnie

-nie-odpowiedzi łam szybko

-to może tylko tatę? - podpytywała

-dobra tylko on nikt więcej.... - chce skończyć ten temat

-to może upieczemy jakieś ciasto? - Jezu musi mnie tak męczyć?

- nie umeim piec więc sama upiecz jak chcesz... - chce żeby przestała już dopytywać

-nie o kurwa ty leniu ale już idziemy pięć tost i ciasta ał- podniosła się zbyt szybko z kanapy zapominając że jest obolała

-hahahhahaha ciekawe jak chcesz pięć jeżeli jest obolała? Hahahah- złapała mnie glupatwka

-nie śmiej się to boli ale musimy coś przygotować..-powiedziała smutno

-dobra ale pod warunkiem że zrobię Ci masażyk żeby nie bolało... - hehe ciekawe czy się zgodzi

- o nie maluchu nie ma opcji... Sama zrób sobie masażyk mi daj spokuj... Cipa mnie nakurwia.... Więc rusz dupsko - powiedziała groźnie

-dobra jeżeli mam się sama zająć sobą to ty idź a ja się pobawię sama pa- próbowałam się obrazić i już wzięłam rękę i chciałam włożyć pod spodenki

W tym samym momencie wzięła moja rękę

-co ty kurwa robisz? - powiedział była chyba zła

-nic powiedziałas że... - niedoknczylam

- nie waż się... Jeżeli chcesz to ja to zrobię a jeżeli mówisz że nie jesteś gotowa to nie rób tak... - przytuliła mnie

-dobra już nieważne chodź robić te ciasta czy coś... - nie chce mi się

Poszłyśmy do kuchni ona zaczęła wyciągać jakieś składniki...

Mleko,cukier, mąka, posytka.... Kurwa kumacie miała schowaną posypkę?????

-ejjjj co to? - zapytałam

-nie dla ciebie.... Posypką jest do cias... - nie dokończyła bo niestety porwałam posypkę i uciekłam do sypialni... - misiu oddawaj to...

-pocałuj mnie w dupe to jest już moje... - powiedziałam przykrywając się kołdra.. Nie ma opcji że mnie złapie... Posypką jest już moja

-nie bądź dziecinna musimy mieć posypkę do ciastek... - powiedziała poważnie

I nagle poczułam jak ktoś podnosi lekko kołdrę i zaczyna całować cały tył moich ud... Cały tyłek.. W to jednak byli przyjemne.. W ogóle jej pocałunki gdziekolwiek są cudowne... Może zrobi mi malinkę?

-kotek oddasz mj tą posypkę? - zapytała kładąc się na mnie

-nie... Chyba że... - chce jeszcze... więcej jej

-co na przykład? - zapytała tak cilernie seksownym głosem ze mona się rozpływać...

-buzi.... - odpowiedziałam powoli

-da się załatwić... - powiedziała odwracać mnie na plecy...

-ale ja chce jeszcze malinkę - smutna minka zawsze na nią działa...

-gdzie? - ten jej głos jest zajebisty

-tju-pokazalam na lewą pierś....

-ale dasz posypkę?

-tak oddam.... - logiczne że nie oddam

-ught....

No i właśnie jak to wyglądało? Cudownie.... Czułam jej usta, język rękę.... Zaczęła ssąc mocno i intensywnie mój sutek.... O kurwa jakie to zajebiste... Nie powstrzymałam się przed jękami i wpleceniu palców w jej włosy... Kurwa jeżeli ta malinka będzie mała to chyba umrę...... Przyssala się bardzo mocno ale jednocześnie zrobiło mi się mokro.... Kurwa ze mną jest coś nie tak.....

-może być? - zapytała odrywając się od mojej zajebiscie dużej malinki

-jeszcze nie.... - chce ją

-coooo?

I zaczęłam ją nachalbie całować... Trudno będą mnie boleć usta jakoś przeżyję... Ze chce jej.... Nie da się od niej oderwać... Mam nadzieje ze chociaż się jej trochę podobało....

Nigdy Nie Mów NigdyWhere stories live. Discover now