Jurij Plisecki x Yuri Katsuki

1.3K 16 1
                                    

Zamówienie od: _fan_anime

Ship: Yuri Katsuki x Jurij Plisecki

Anime: Yuri on Ice

Tematyka: Wyznanie miłości

Skróty: J.- Jurij, Y.- Yuri, V.- Victor

---------------------------------------------------------

POV Jurij

Łaziłem z Victorem i Yurim po mieście robiąc za "doradcę", tragarza i niańkę,  bo bądźmy szczerzy. Victor naturalnie jest dziecinny, a z racji tego, że dla Yuriego Victor to największy autorytet to szybko podłapuje jego zachowanie, a ty się człowieku męcz z dwoma debilami, którzy mimo iż są po 18 to zachowują się jak 5 latkowie. Cały czas się zastanawiam jakim cudem dałem się wyciągnąć na to wyjście. *ciężkie westchnięcie*. A mogłem siedzieć w domu i przeglądać coś na YT,  porozciągać się, albo chociaż zastanowić się nad tym co ostatnio czuję, konkretniej nad sprawą Yuriego. Od miesiąca nie potrafię się skupić, kiedy jest obok co mnie niesamowicie irytuję. Przyłapuję się również na dość dziwnych uwagach mojego umysłu od nośnie jego wyglądu. Na serio nie ogarniam co się ze mną odpierdala. Może powinienem się kogoś o to spytać, tylko kogo? Z dziadkiem nie mam teraz kontaktu, z trenerem na 110% nie pogadam, może z Victorem. NIE, NIE, NIE, ten debil jeszcze się wygada i będę w czarnej dupie. Boże co ja mem zrobić?

V.: Jurij, haloooo! -krzyknął machając mi przed twarzą.

J.: Hę? -podskoczyłem lekko

Y.: Idziemy dalej.

J.: Nie mów mi co mam robić. -prychnąłem i powlokłem się  nimi.

W hotelu 

Wróciliśmy już do hotelu oczywiście tamta dwójka miała za sobą ok. 150 pierdół. Ponownie zastanawiam się czemu zgodziłem się mieszkać w jednym pokoju hotelowym z tymi dziećmi.

V.: Chodźmy na pływalnie.

J.: Odbiło Ci?!

V.: Ale teraz będzie najmniej ludzi.

J.: Niech Ci będzie.

V.: Yuri idziesz z nami?

Y.: Ok

Wyszliśmy w normalnych ubraniach, bo nie mieliśmy ochoty paradować w szlafrokach po całym hotelu, a zamiast tego woleliśmy przebrać się w szatni. Kiedy pozbyliśmy się swojej odzieży wieszchniej moim oczom ukazała się idealnie wyrzeźbiona sylwetka Yuriego. Cholera jasna poczułem jak moje poliki pieką i natychmiast odwróciłem się do nich plecami.

V.: Jurij, wszystko ok?

J.: Idźcie, zaraz do was dołączę 

V.: Okkkkkk?

Po tym jak wyszli usiadłem na ławce i oparłem głowę o ręce. Co się do kurwy nędznej ze mną dzieje?! Czemu on tak na mnie działa? Dobra, uspokój się, chyba jednak będę musiał faktycznie pogadać z Victorem, może to faktycznie mentalnie dzieciak, ale jednak jest o de mnie starszy, więc chyba będzie w stanie powiedzieć co się ze mną dzieje. A teraz muszę do nich dołączyć.

Praktycznie cały czas siedziałem w jacuzzi, próbując się uspokoić i co jakiś czas patrząc na Yuriego.

Y.: Jurij! Znów odleciałeś. -powiedział z lekką dezaprobatą

J.: Już idę. -burknąłem.

Kiedy wróciliśmy do pokoju Yuri poszedł pod prysznic, a ja postanowiłem się przełamać i zapytać Victora co się ze mną dzieje, oczywiście uprzednio mu grążąc, że jak komuś cokolwiek powie to uduszę go własnoręcznie. 

V.: To proste. -zaśmiał się.

J.: To może zamiast się śmiać to oświecisz mnie co się ze mną dzieje. -powiedziałem lekko zirytowany.

V.: Po prostu się zakochałeś! -krzyknął na cały pokój.]

J.: Po pierwsze nie drzyj się, a po drugie chyba za dużo już wypiłeś. Ja zakochany w tym debilu?!

V.: Ta ta gadaj, gadaj, ja i tak wiem swoje. Dobra, ja wychodzę.

J.: O tej porze?

V.: Ta ze starym przyjacielem do kina, a później pewnie jeszcze do knajpy i wrócę pewnie dopiero 4 więc jak coś to dzwońcie, pa.

J.: Narka

Jestem pewny na 99% że spotkanie wymyślił na poczekaniu, żeby zostawić mnie z Yurim samym. A wracając do mojego problemu, czy Victor może mieć rację, czy naprawdę zakochałem się w Yurim? Ale przecież nigdy nie pociągali mnie faceci, ba nawet raz miałem dziewczynę, chociaż rozstaliśmy się po miesiącu.

 Moje rozmyślania przerwał osoba odpowiedzialna za bałagan w mojej głowie, owinięta w sam ręcznik w pasie. Drugi raz tego dnia moje polik zamieniły się w 2 soczyste buraki. Do kurwy nędznej jak ja mam się skupić na swoich myślach, kiedy pokazuje mi się w takim stanie.

Y.: Gdzie jest Victor?

J.: Poszedł na jakieś spotkanie z kolegą. 

Y.: Ołł, ok

Po naszej krótkiej wymianie zdań wrócił do łazienki, a ja jeszcze chwilę się zastanowiłem.

Y.: To może coś obejrzymy? -zaproponował, kiedy ponownie wyszedł z łazienki, tym razem już w pełni ubrany.

Stwierdziłem, że huj, raz się żyje. Szybkim ruchem przyszpiliłem go do ściany i wpiłem się w jego usta i ku mojemu zdziwieni oddał go. Na początku był to pocałunek delikatny, subtelny i trochę niepewny, ale po czasie zmienił się w namiętny, pełny uczuć, oraz walki o dominację. Kiedy oderwaliśmy się od siebie jak gdyby nigdy nic Yuri wstał włączył film, zrobił popcorn i usiadł na kanapie.

J.: No chodź, z tego co się orientuje to lubisz horrory.

Bez większych protestów, co było do mnie dość nie podobne i zaczęliśmy seans filmowy.

POV Victor

Wróciłem dopiero o 5 bo jednak faktycznie podczas szlajania się po mieście spotkałem przyjaciela i jak w teorii weszliśmy do baru na jedno piwo, tak skończyło się na opróżnieniu paru butelek szampana. Kiedy mijałem salon moim oczom ukazał się absolutnie uroczy widok, a mianowicie Yuriego i Jurija śpiących na kanapie, wtulonych w siebie. Szybko zrobiłem zdjęcie, przykryłem ich kocem, a następnie sam cichaczem udałem się do łóżka.

---------------------------------------------------------

Mam nadzieje,

 że poprawnie wykonałam zlecenie

 i nie zjebałam tego. 

Dzięki za przeczytanie i do następnego.

One shoty z anime (zamówienia zamknięte)Where stories live. Discover now