2.

44 5 28
                                    

Słońce już powoli wschodziło nad horyzont, a natura znowu zaczęła się budzić do życia.

-Nie, nie, nie! Muszę zdążyć!- myślała, biegnąc jak najszybciej przed siebie, płosząc przy tym myszy i inne polne zwierzątka- Jest! już widzę wejście do tunelu! Zdążę!- uradowana Gwiazdka popędziła ile sił w łapach, wybiegła z lasu i z impetem wpadła do nory. Trochę się przeturlała w dół, i wylądowała w małej jaskini. Kotka wstała, otrzepała się z kurzu i poszła do kąta jaskini.

-Uff.. Na szczęście nic mi się nie stało.- wysapała zmęczona Gwiazdka i popatrzyła do góry gdzie znajdowało się wyjście, do wpadały już promienie światła, ale nie mogły dosięgnąć białej koteczki- Na prawdę mało brakowało..- dodała wciąż łapiąc oddech. Przełknęła ślinę, położyła głowę na łapkach, i zamknęła oczy by ułożyć się do snu.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Kotka z niechceniem otworzyła oczy, a za chwilę zamarła prawie nie oddychając. Przed nią leżał rudy kocur, którego spotkała wcześniej, sierść na całym ciele stanęła jej dęba, a sama się wpatrywała w pyszczek kota. Gwiazdka lekko mu dmuchnęła w pysk, a kot się tylko skrzywił i spał dalej. Świecąca kotka dmuchnęła więc mocniej.

-Mmmm, co.. Hę!- kocur otworzył oczy, i aż podskoczył z zaskoczenia- Co?! Co ja tu...- Kot o umaszczeniu jak lis teraz dopiero zobaczył Gwiazdkę, i od razu zjeżył ogon.

Młoda kociczka wstała i przyjrzała się uważniej kocurowi.

- Jak masz na imię?- zapytała zjeżona, przekręcając głowę.

- Już ci mówiłem.- wymamrotał, odwracając wzrok

- Czyli Rudy?- futro Gwiazdki stopniowo zaczęło opadać

- Ta.. Rudy jestem.- powiedział patrząc się na swoje łapy

- A ja jestem Gwiazdka! Miło mi cię poznać Rudy.- miauknęła w odpowiedzi do Rudego.

Kocur chwilę jeszcze patrzył na łapy, a potem spojrzał na gwiazdkę.

- Masz zmienny charakter, wiesz?- spytał lekko się uśmiechając- Ile masz lat?- podszedł odrobinę bliżej, zaciekawiony- Bo ja mam dwa lata i trzy księżyce.- dodał

- Niski jesteś! Naprawdę!- krzyknęła

- Skąd taki wniosek?

- Bo jesteś odrobinkę wyższy ode mnie i masz ponad dwa lata, a ja mam jedenaście księżyców, niedługo będę mieć rok!- miauknęła śmiejąc się.

- Och.. Faktycznie...- Rudy lekko się zarumienił.

- Wiesz co? Chciałabym zobaczyć się z tą kotką co wczoraj. Ma na imię Mgła może została w tym miejscu co ją zostawiłam wczoraj w nocy? Hmm.. Chodź poznam cię z nią!- powiedziała zadowolona kotka i ruszyła w stronę wyjścia. Wyjrzała na zewnątrz, i po chwili wyszła. Poczekała na Rudego, i razem pobiegli do lasu.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Oba koty stanęły na środku tyciej polanki gdzie wcześniej Gwiazdka spotkała Mgłę.

- Mgło? Jesteś tutaj? Mgło! To ja Gwiazdka!- biała kotka zaczęła nawoływać za koleżanką.


I co? Może być?

🐈 "Światełko w tunelu" RP 🐈Where stories live. Discover now